Ten najbardziej wysunięty na południe kurort Costa Brava jest niezasłużenie zapomniany przez turystów. Większość z nich od razu pędzi do Lloret de Mar - gdzie znajduje się kasyno, dworzec autobusowy, mnóstwo rozrywek i malownicze klify. Ale Blanes też ma atrakcje, a nawet co! Może nie jest aż tak efektowny, ale warto je poznać. Blanes to jedyny punkt na Costa Brava, w którym zatrzymuje się pociąg. Do pozostałych miejscowości wypoczynkowych można dojechać tylko samochodem. Więc łatwo się tu dostać. Z dworca do centrum miasta kursuje autobus i z reguły jego rozkład jest „dostosowany” do przyjazdu pociągu. Chodźmy więc zobaczyć Blanesa.
Zwiedzanie zaczyna się natychmiast od morza. Wzdłuż wybrzeża rozciąga się ogromny bulwar Del Paseo Maritimo. Sam w sobie jest piękny, jak każdy nasypKatalonia. Ale tutaj od razu widać, że miasto podzielone jest na dwie warunkowe części – starą, z wąskimi zacienionymi uliczkami, oraz kurort – z siecią hoteli nad morzem, z parkami i ogrodami. Rozciągała się aż do rzeki, która stanowi granicę Costa Brava. W rzeczywistości na skrzyżowaniu tych dwóch obszarów miejskich, wprost do morza, znajduje się skała, która w dawnych czasach służyła jako wieża celna. Tam można się wspinać, spacerować, robić zdjęcia. Skała otoczona jest kamienistymi plażami z ciemnoniebieską, czystą wodą. Z niego możesz zobaczyć wszystkie Blanes. Historyczne zabytki tego miasta wcale nie kończą się na tej skale.
Bezpośrednio nad kurortem zobaczysz dość wysokie, prawie dwustumetrowe wzgórze San Juan, na którym znajdują się ruiny zamku. Jeśli jedziesz samochodem, nic prostszego. Ale jeśli pójdziesz pieszo, będziesz musiał się pocić - kroków jest dużo i wszystkie są strome. Ale nic, zostaniesz nagrodzony przepięknym widokiem na góry, morze i Blanes, zabytki, które odwiedzasz, ale także na całe Costa Brava. Możesz nawet zobaczyć Barcelonę, jeśli masz szczęście. Dawno, dawno temu znajdował się tu rzymski fort, a następnie ufortyfikowana osada z zamkiem, wybudowana w XII wieku przez kochającego wolność wicehrabiego de Cabrera, miejscowego lorda. Obecnie z zamku zachowała się wieża i pozostałości murów, a nawet dobudowano do nich małą kaplicę (stąd nazwa góry).
Zmiany sytuacji doprowadziły do tego, że Blanes nie jest już niezależny. Hiszpania, której zabytki z regułyodzwierciedlają kastylijskie pragnienie luksusu, odcisnęły swoje piętno na surowych katalońskich zwyczajach. Dlatego pojawiły się tu pałace i ogrody. Miłośnicy wszelkiego rodzaju parków będą mieli miejsce na spacery po mieście. Tuż na ostrogi San Juan znajduje się piękny ogród botaniczny Marimutra, założony przez Karla Schmidta. A trochę dalej od samego miasta, w kierunku Lloret de Mar, można odwiedzić prawdziwe muzeum kaktusów, Park Piña de Rosa.
Po przejściu przez ogrody wróć ponownie na nasyp. W niedziele odbywają się tu tańce katalońskie - miejscowi uwielbiają tańczyć. Idąc wzdłuż niego od jednego końca do drugiego, obejrzysz wszystkie plaże i wybierzesz tę, która najbardziej Ci odpowiada. Od szerokich na sześćdziesiąt metrów i długich na cztery kilometry - po małe zatoczki pocięte skałami i zabudowane białymi willami. Ale wszystkie z nich świetnie nadają się do wypoczynku i co roku otrzymują „niebieskie flagi” za jakość i czystość. Przy okazji, jeśli zdecydujesz się tu zostać, możesz potrzebować mapy Blanes z atrakcjami. Więc poproś o to w swoim hotelu. Jest całkowicie darmowy.