Kolorowa Indonezja z dziewiczą przyrodą i wyjątkowymi zabytkami od zawsze przyciągała turystów. Niezwykle atrakcyjny kraj, który obejmuje ponad 13 tysięcy wysp pochodzenia wulkanicznego, od dawna stał się standardem egzotyki. Tutaj można podziwiać widoki majestatycznych świątyń, rozkoszować się złotym piaskiem, wybrać się na ekscytujące wycieczki, zapoznać się z oryginalną kulturą rdzennych mieszkańców. Indonezja to wspaniałe miejsce, gdzie wakacje na plaży łączą się z aktywnym, co jest bardzo cenione przez podróżników.
Wulkany Indonezji
Największy archipelag świata znajduje się w strefie uskoków tektonicznych, dlatego jest tak wiele uśpionych wulkanów. Stają się potężnym magnesem dla każdego, kto zapoznaje się z krajobrazami państwa, pełnymi jaskrawych kolorów.
Wulkany są jedną z największych atrakcji Indonezji, a piesze wycieczki po nich są popularneogromna popularność. Wielu turystów, którzy wybierają się w długą podróż, marzy o zajrzeniu do prawdziwego świata podziemnego.
Java National Park
Na wschodzie piątej co do wielkości wyspy stanu znajduje się jeden z najsłynniejszych wulkanów na świecie, który przyciąga gości swoim niszczycielskim pięknem. Jedno z najpotężniejszych i najbardziej niszczycielskich zjawisk naturalnych, które mogą zniszczyć całe miasta, zachwyca szczególną wielkością.
Park Narodowy Wyspy Jawa Bromo-Tengger-Semeru jest uważany za najczęściej odwiedzany kompleks wulkaniczny. Będąc częścią pasma górskiego, jest otwarty o każdej porze roku, ale pamiętaj, że w porze deszczowej (listopad-marzec) z powodu opadów nie można się tu dostać.
Warunki klimatyczne parku są daleko od kurortu: średnia temperatura w dzień nie przekracza 20 stopni, aw nocy spada do zera.
Najpopularniejszy wulkan Indonezji
To tutaj znajduje się słynny wulkan Bromo, który turyści przyjeżdżają oglądać z całego świata. Jest popularny ze względu na łatwą dostępność i stałą aktywność sejsmiczną. Szczyt wulkanu został zniszczony po kolejnym trzęsieniu ziemi, a teraz zjawisko naturalne o nieproporcjonalnie dużej średnicy krateru 600 metrów wygląda bardzo dziwnie.
Wznoszący się majestatycznie ponad teren, 2379-metrowy wulkan Bromo jest spektakularny wczesnym rankiem i o zachodzie słońca.
Ponad 25 tysięcy lat temu miejsce to było stratowulkanem w kształcie stożka, składającym się z warstw lawy. Późniejsilne trzęsienie ziemi, stracił swój wierzchołek, co doprowadziło do powstania piaszczystej kaldery (wnęka w otworze wentylacyjnym). W wyniku zniszczeń pojawił się aktywny wulkan, wzbudzający ogromne zainteresowanie nie tylko turystów, ale także naukowców.
Ofiary dla bogów
Indianie żyją u stóp olbrzyma, wrzucając jedzenie, rośliny, a nawet zwierzęta do ujścia świętego wulkanu, aby przebłagać bogów. Od czasów starożytnych otoczony legendami Wulkan Bromo jest miejscem, w którym odprawiano różne rytuały. Na przykład festiwal Yadnya Kasada, mający na celu uspokojenie zjawiska przyrody, trwa około miesiąca, podczas którego zwyczajowo przynosi się dary ofiarne i modli się do hinduskich bogów, błagając o błogosławieństwo.
Ten rytuał powstał w XV wieku na wschodzie wyspy Jawa. Wulkan Bromo zawsze był niebezpieczny sejsmicznie i tylko odważni schodzili do krateru podczas jego aktywności.
Wyjątkowa atrakcja - spotkanie o wschodzie słońca na Bromo
Turyści pędzą na wyspę, aby spotkać wschód słońca na krawędzi krateru, w którym znajduje się Bromo. To tak niesamowity widok, że pamięta się go na całe życie. Wczesnym rankiem, około czwartej rano, turyści udają się po piasku powstałym w wyniku ciągłych erupcji i rozciągających się na 10 kilometrów. Powierzchnia, przypominająca księżycową dolinę, zachwyca swoim niezwykłym wyglądem.
Zmęczeni podróżnicy wspinają się po 300-metrowych schodach pokrytych grubą warstwą popiołu przez około pół godziny, po czym zajmują pozycje na tarasie widokowym, z któregowspaniały widok na wulkan. Możesz także kupić bukiet suszonych ziół od okolicznych mieszkańców i wrzucić go do krateru, aby udobruchać giganta.
W środku martwej, piaszczystej doliny w ciemności widoczne są zarysy stromych klifów, przypominających ogromne olbrzymy. Kiedy mgła się rozwiewa, w całej okazałości pojawia się potężny wulkan Bromo w Indonezji, którego zbocza pozbawione są zielonej roślinności, a zamarznięta lawa i popiół przypominają krajobrazy wypalonych pustyń.
Narodziny nowego dnia
Nieśmiałe promienie słońca, przedzierające się przez łańcuch górski, potęgują grę światła i cienia i tylko kamera kamery uchwyciła niesamowite zmiany zachodzące w fałdach zbocza wulkanu. Wszystko dzieje się tak szybko, że ludzkie oko nie może śledzić ruchu błyskawicy.
Światło zalewa całą dolinę, zwaną „morzem piasku”, nie pozostawiając szans na ciemność nocy. Nadchodzi dzień, malując góry i równiny na złote odcienie. Z tarasu widokowego ten niezapomniany widok zapiera dech w piersiach i fascynuje nieziemskimi widokami majestatycznego piękna przyrody. Sceneria, która bardziej przypomina wstęp do filmu science fiction, pozostawia niezatarte wrażenie.
Sam ogromny krater można z łatwością obejść dookoła w pięćdziesiąt minut, a spacer wzdłuż krawędzi żywej góry zapiera dech w piersiach. To prawda, że nie wszyscy śmiałkowie wyruszają na taką przygodę i ograniczają się do przebywania na tarasie widokowym, fotografując niepowtarzalne krajobrazy. Jak przyznają turyści, jeśli zejdzie się czterdzieści metrów w dół, to widać, jak odotwory wentylacyjne wybuchają białymi kłębami siarkowego gazu.
Hinduska świątynia i wioska Tengger
U podnóża Bromo, działająca hinduska świątynia Pura Luhur Poten Bromo jest wygodnie położona na świeżym powietrzu i można tam zaglądać nawet od wczesnych godzin porannych. Czasami jest zasypywany popiołem i wykopywany przez miejscowych, którzy wierzą, że niebezpieczny potwór jest wejściem do podziemi.
Na skraju kaldery znajduje się mała wioska Chemoro Lawang, bardzo popularne miejsce wśród podróżników, którzy przyjeżdżają, aby cieszyć się przyrodą Jawy. Mieszkający tu tenggerowie, którzy do dziś zachowali hinduski styl życia, czczą bóstwo i proszą wulkan Bromo, aby nie wysyłał mieszkańcom ognistej lawy.
Zapoznanie się z widokiem zaczyna się od wsi, więc ceny mieszkań są tu niezwykle wysokie. Turyści, którzy tu byli, twierdzą, że koszt jednego pokoju w hotelu może przekroczyć 100 000 rupii (około 10 USD). Jednak ze względu na bardzo dobre położenie wioski – na samym skraju klifu, skąd rozpościera się przepiękny widok na wulkan – nikt nie cierpi na brak turystów.
Volcano Bromo: jak się tam dostać?
Przez miasto Probolinggo kursuje minibus, który zawiezie Cię we właściwe miejsce – do wioski Cemoro Lawang, oddalonej o godzinę marszu do wulkanu. Transport odjeżdża z przystanku w pobliżu dworca autobusowego, a opłata wynosi 35-45 tys. rupii. Serpentynowa droga zajmuje dwie godziny.
Aby się tam dostaćdo Probolingo można dojechać autobusem w Denpasar lub Yogyarta (11 godzin), Malang (2,5 godziny). Ci, którzy chcą podróżować pociągiem, wybiorą punkt początkowy drugiego co do wielkości miasta w Indonezji - Surabaya.
Jeśli turyści udają się na wulkan z Bali, ich ścieżka wiedzie przez port Gilimanuk, położony na zachodzie wyspy. Prom, który odpływa na Jawę, pozostanie na drodze przez około godzinę, a z punktu końcowego - Ketapang - będziesz musiał jechać autobusem sześć godzin do wioski Chemoro Lawang.
Porady turystyczne
Wulkan Bromo można odwiedzić w porze suchej, która zaczyna się w maju, a kończy we wrześniu.
Ci, którzy chcą spotkać się ze wschodem słońca nad wulkanem, muszą zadbać o ciepłe ubrania, ponieważ na tarasie widokowym jest bardzo zimno, wieją wiatry. Konieczna jest również maska na twarz, która ochroni przed popiołem pokrywającym wszystkie drogi i szlaki. Wielu nawet kupuje maski oddechowe. Ponadto będziesz potrzebować specjalnego etui i obiektywów do aparatu, więc zadbaj o to wcześniej.
Wspaniałe zdjęcia uzyskuje się również w bezchmurną noc, kiedy Droga Mleczna mieniąca się gwiazdami nad wulkanem Bromo jest wyraźnie widoczna. Od piękna niesamowitego spektaklu serce zatrzymuje się, a miriady lśniących świateł na tle ciemnego nieba na długo pozostaną w pamięci. Wydaje się, że możesz dotknąć gwiazd ręką.
Możesz wynająć konia do wspinania się po stromych schodach, ale ostatnie dziesiątki metrów do krateru będziesz musiał przejść sam. Nie należy odmawiać usług przewodnika, który wie, których miejsc unikać, bo co pół godzinynaturalny punkt orientacyjny wyrzuca nie tylko popioły, ale także kamienie. Sama wędrówka wiąże się z pewnym ryzykiem.
Aby dostać się do wulkanu, będziesz musiał zapłacić opłatę serwisową (zezwolenie) w parku narodowym - 220 tysięcy rupii. Cena wzrasta w zależności od sezonu i weekendów.
Główna erupcja w tym roku
Wielu naukowców zajmuje się problematyką zjawisk naturalnych, w tym podróżnik-badacz Oleg Kovtun. Wulkany Bromo, Ijen i Semeru zawsze budziły niepokój okolicznych mieszkańców, którzy z lękiem wsłuchują się w wstrząsy ziemi. Sejsmolodzy pracujący w Indonezji ostrzegali przed niebezpieczeństwem już latem, a jesienią rozpoczęła się silna erupcja potężnego giganta Bromo - najniebezpieczniejszego wulkanu, który jest aktywny nieprzerwanie od ponad 20 lat.
Do tej pory mieszkańcy sąsiednich wiosek przygotowywali się do ewakuacji, a turyści nie mogą zbliżać się do krateru na mniej niż dwa kilometry. Ogromna kolumna popiołu wznosząca się nad wulkanem to piękny i jednocześnie przerażający widok. Kilka miesięcy wcześniej potwór był zakurzony i brzęczący, przerażając rdzenną ludność. Spokojnie dymiący wulkan Bromo, którego zdjęcie jest dziś naprawdę przerażające, eksplodował i zamienił się w diabła.
Niebieskie światła Ijen
Na Jawie jest wiele ziejących ogniem gigantów, których piękno fascynuje turystów. Potężne wulkany Bromo i Ijen od dawna stały się wizytówkami tego kraju, a cudzoziemcy, którzy słyszeli o mieszkańcach, przyjeżdżają je zobaczyć.atrakcje.
Podróż do wulkanu Ijen, od którego wzięła się nazwa parku narodowego, jest bardzo popularna. Możesz zajrzeć do wnętrza dymiącego giganta i zobaczyć gorące jezioro wypełnione kwasem siarkowym. Opary niebezpiecznych substancji nie pozwalają na dłuższe przebywanie w tym miejscu. Czasami siarka zapala się, a potem pojawiają się piękne niebieskie światła, które stają się najbardziej uderzającym widokiem.
Jak zapewne już zrozumiałeś, przybycie na Jawę oznacza pozostawienie w pamięci niezatartego śladu zaangażowania w niesamowite zjawiska naturalne.