Jest wiele miejsc na świecie, które są znane. Nawet na wzmiankę o nich krew zamarza, a wyobraźnia rysuje wszelkiego rodzaju okropności. Brazylia ma taką atrakcję. Wyspa węży to najstraszniejszy skrawek ziemi znany światu, to właśnie w tym miejscu pod każdym drzewem, na każdym metrze kwadratowym czai się śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie pochodzi od wymyślonych duchów czy nieistniejących potworów, ale od bardzo prawdziwych węży.
Plotka głosi, że nawet pogryzli na śmierć rodzinę latarnika, w tym jego trzy córki. Miejscowi mówią, że na ciałach nieszczęśników były setki ugryzień. Latarnia została tutaj, tylko teraz jest automatyczna, a absolutnie wszystkim kategoriom obywateli zabroniono odwiedzania wyspy z wężami w Brazylii. Wyjątkiem są ludzie, którzy czasami muszą sprawdzić stan latarni oraz naukowcy. Ale muszą też uzyskać specjalne pozwolenie na postawienie stopy na tym niegościnnym kawałku ziemi.
Wyspa Węży (Brazylia): Opis
To jest królestwohorroru i zapomnienia, oficjalnie nazywana Queimada Grande, leży niecałe 22 mile na zachód od brazylijskiego wybrzeża. Intrygująca wyspa wznosi się nad powierzchnię Oceanu Atlantyckiego zaledwie o 210 metrów. Jego powierzchnia jest bardzo mała, około 437 metrów kwadratowych, a nawet wtedy, wliczając w to skalne półki z południowego cypla. Brzegi wyspy są strome i nie do zdobycia, jakby sama natura podpowiadała ludziom: nie muszą tu przyjeżdżać. Mimo to Queimada Grande jest bardzo malownicza. Jej soczysta zielona tropikalna roślinność, gęsto porastająca wzgórza, skutecznie kontrastuje ze złotym kolorem skał, obiecując wspaniałe zdjęcia. W południowej części ta sama nieszczęsna latarnia morska wznosi się w niebo jak biały palec. Wszystko to skąpane jest w błękitno-niebieskich wodach oceanu.
Syczący tubylcy
Wyspa węży w Brazylii oderwała się od lądu 11 000 lat temu, co umożliwiło przetrwanie węży wyspowych tylko tutaj i nigdzie indziej na Ziemi. Zmuszone do znalezienia się w ekosystemie, z którego nie ma szans na ucieczkę, gady zjadały wszystko, co się ruszało, a pozostawione bez naturalnych wrogów, rozmnażały się ku hańbie. Teraz jest ich warunkowo 6 na metr kwadratowy. Biorąc pod uwagę fakt, że gady rozłożyły się nierównomiernie na całej wyspie, gdzieś ich wcale nie ma, a gdzieś zbierają się w kulki po 20 lub więcej egzemplarzy. Ulubioną rozrywką Botrops jest siedzenie na drzewie w zasadzce i rzucanie się na zdobycz z wysokości. Głównym daniem w ich menu są ptaki, które przylatują na Wyspę Węży w Brazylii, aby zagnieździć się. Gady urozmaicają swoją dietę o jaszczurki, płazy i skorpiony.
Styl życia
Botrops z wyspy, czyli złoty wąż z włócznią, w swoim maleńkim królestwie napotyka trudności nie tylko w zdobywaniu pożywienia, ale także w rozmnażaniu. Wszystkie osobniki są tutaj bliskimi krewnymi, ponieważ osoby z zewnątrz nie przyjeżdżają na wyspę węży w Brazylii, nawet w celu krycia. Ze względu na dotkliwy niedobór „staży” węże tego gatunku są hermafrodytami, zarówno samcami, jak i samicami. Epitet „złoty” przypisywano im ze względu na złoty kolor łusek pokrywających ciało od głowy i, jak mówią, do palców u nóg. Ale w niewoli „złoto” staje się szarobrązowe. Na ich ciele dla przebrania natura rozrzuciła kilka ciemnych pasków. Długość węży przekracza metr, ale częściej nie przekracza 70 cm, na końcu nadano im epitet „z włócznią” za płaską, spiczastą kufę. Botropy są dobowe, szukając ptaków wśród drzew. Rozpoczynają kojarzenie w marcu i pozostają aktywne seksualnie do końca czerwca. Węże rodzą się żywe. W gnieździe może być ich do 10. Młodzi ludzie, być może po to, by chronić się przed głodnymi starszymi towarzyszami, prowadzą nocny tryb życia.
Trudność
Botropy wyspowe okazały się być najbardziej trujące ze swojego gatunku. Ich jad może zabić przeciętną mysz w ciągu 2 sekund, au ssaków tkanki zaczynają obumierać w miejscu ugryzienia niemal natychmiast. Śmiertelność wśród ludzi wynosi 7%, a nie tak mało. Co więcej, jeśli antidotum zostanie natychmiast podane pogryzionemu, pomoże ono tylko w 3% przypadków. Na szczęście tylko wyspawąż w Brazylii roi się od tych doskonałych zabójców, jak dotąd nie odnotowano żadnej śmierci z ich zębów. Ale na kontynencie żyją mniej jadowite krewniacy wyspiarskich botropów. Ci faceci zabijają ponad 100 osób rocznie. Aby w przyszłości nie było żadnych roszczeń ludzi do złotego węża, rząd brazylijski zabronił lądowania na wyspie. Turyści mogą spacerować po nim tylko na łodziach i łodziach.