Molitovsky Bridge zyskał rozgłos wśród mieszkańców Niżnego Nowogrodu, głównie z powodu strasznego wypadku, który tam miał miejsce. Ta wiadomość była emitowana we wszystkich wiadomościach i długo dyskutowana w kuchniach. Wydawałoby się, że plotki o wypadkach nie są tak rzadkie, ale z jakiegoś powodu ta sprawa wydaje się szczególnie przerażająca.
Szczegóły tragedii
Wypadek na Moście Molitowskim miał miejsce 1 czerwca 2016 r. W tym czasie most był już zamknięty z powodu remontu. Dlaczego kierowca samochodu musiał wjechać na tymczasowo zamknięty most, teraz można się tylko domyślać. Jednak faktem jest, że samochód zderzył się ze specjalnym sprzętem stojącym na drodze w celu naprawy.
W szczegółach sprawy jest napisane, że kierowca z prędkością 140 km/h przejechał mostem Molitowskim w kierunku centrum miasta. Niestety na drodze niedbałego kierowcy spotkał się KamAZ, który w tych dniach wykonywał prace naprawcze.
Kiedy doszło do zderzenia, wokół było wielu ludzi, którzy widzieli wypadek na własne oczy. Na zdjęciu widać, że samochód został poważnie uszkodzony. Dwóch młodych ludzi, którzy byli wówczas w samochodzie, zginęło na miejscu. Później ujawniono, że byli w związku rodzinnym.
Dalsze postępowanie
Wypadek na moście Molitowskim 1 czerwca wniósł wiele tajemnic do życia Niżnego Nowogrodu. Na przykład zaraz po incydencie niektórzy zakładali, że kierowca zagranicznego samochodu był pijany. Jednak dalsze badania wykazały, że kierowca nie używał alkoholu ani żadnych narkotyków.
Jednak służby porządkowe nie zaprzeczają, że przyczyną wypadku na Moście Molitowskim mogło być użycie przez kierowcę przypraw. Bardzo trudno jest zidentyfikować działanie takich chemikaliów poprzez badanie, ponieważ skład stale się zmienia. Dlatego dochodzenie nie wyklucza takiego scenariusza.
Potwierdza to wideo ze sceny. Rejestrator zarejestrował, jak samochód błysnął na drodze na czerwonym świetle, prawie przewracając pieszego. Następnie skręciła na most Molitovsky, gdzie wpadła na specjalny sprzęt. Motywy takiego zachowania są niejasne.
Jednak matka zmarłego, która była właścicielem pojazdu, ma własne zdanie na temat przyczyn wypadku. Uważa, że incydent został zainscenizowany. Krótko przed incydentem jej syn zadzwonił do niej na jej komórkę i krzyczał w panice, że gonią go bandyci i chcą go zabić.
Jednak ta wersja nigdy nie została uznana za oficjalną. A po wypadku przy wjeździe na miejsce naprawy postawiono betonowe barierki.
Naprawa mostu
Do tej pory naprawa mostu Molitowskiego została już zakończona. Jesienią odbyło się jej uroczyste otwarcie. Należy pamiętać, że naprawa konstrukcji zajęła około sześciu miesięcy. Początkowo planowano naprawiać kolejno poszczególne odcinki drogi, aby nie blokować całkowicie ruchu. Jednak napięty harmonogram projektu wymagał całkowitego zamknięcia mostu.
Projekt był całkowicie gotowy 1 listopada, ale otwarcie zostało przesunięte na 4 listopada. Jest to związane z Dniem Jedności Narodowej. Zgodnie z tradycją w tym dniu mieszczanie otrzymują od władz coś pożytecznego, a takim prezentem był most Molitowskiego w Niżnym Nowogrodzie.
Podczas naprawy pracownicy zmienili nawierzchnię drogi, zmodernizowali system odprowadzania wody i hydroizolacji, naprawili tory tramwajowe i częściowo wymienili warstwę betonu. Gwarancja na różnego rodzaju naprawy wynosi od czterech do ośmiu lat. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowa naprawa nie będzie wkrótce potrzebna.
Co mówią władze?
Według naczelnika urzędu miasta, władze miały wybór: całkowicie zamknąć most na 5 miesięcy, albo remontować kolejno poszczególne odcinki przez dwa lata. Jak widać, dokonali wyboru.
Przez most Molitovsky transport jest już w pełnym rozkwicie na tych samych trasach, co przed naprawą. I chociaż zaplanowano otwarcie ruchu 4 listopada o wpół do dziesiątej rano, niektórzy szczególnie rozbrykani kierowcy wypróbowali nowy most poprzedniego wieczoru.
Nawiasem mówiąc, maksymalna dozwolona prędkość, z jaką możesz poruszać się po moście, wzrosła. Jeśli wcześniej był limit 40 km/h, teraz został zwiększony do 60 km/h. A to, jak pamiętamy, to maksimumdozwolona prędkość w mieście.
Lokalne niezadowolenie
Zakończenie napraw znacznie ułatwi życie Nowogródczykom. Przez te pięć miesięcy dotarcie z jednego końca miasta na drugi zajmowało prawie trzy godziny: takie niedogodności były objazdami. Dlatego niektórzy nie uznali pomysłu całkowitego zamknięcia mostu za dobre rozwiązanie.
Jednak wszelkie niezadowolenie można pozostawić w przeszłości: nowogrodzcy kierowcy mogą bezpiecznie jeździć po nowej nawierzchni. Niemniej jednak wielu wciąż ma pytanie: jak długo to potrwa? I czy nie będzie konieczne lub za kilka lat, aby ponownie doświadczyć tych samych niedogodności?
Cóż, czas pokaże. Tymczasem mieszkańcy miasta mogą spokojnie odetchnąć: skończyły się 10-punktowe korki, które nieustannie towarzyszyły pracom naprawczym na moście.