Jeszcze kilkadziesiąt lat temu rejsy morskie uważano za przywilej tylko bogatych przedstawicieli społeczeństwa burżuazyjnego. Nie można powiedzieć, że teraz koszt kilkudniowych podróży na wygodnych statkach stał się znacznie niższy. Ale dzisiejsi turyści wybierają rejsy znacznie częściej niż w ubiegłym stuleciu. Dlatego rejsy morskie dostępne dziś dla różnych warstw społecznych stały się zauważalnie większe, a rozmiary statków od dawna przewyższają legendarnego Titanica. Chociaż jest mało prawdopodobne, że nawet wśród dociekliwych turystów znajdzie się wielu, którzy od razu wymienią największy liniowiec.
Kilka ważnych faktów na temat Oasis of the Seas
Jesienią 2009 roku stocznia STX Finland w Finlandii miała ważne wydarzenie. 16-pokładowy liniowiec, który został zwodowany, pozostawił po sobie wszystkie statki wycieczkowe, które istniały w tym czasie. Fińscy stoczniowcy mogli być dumni z liniowca, który stał się właścicielem klienta Royal Caribbean International. Ten słynny Amerykaninfirma wydała na nowy projekt prawie 1,5 miliarda dolarów. Na początku grudnia 2009 r. Oasis of the Seas – jak nazwano statek – wyruszył w swój pierwszy 7-dniowy rejs.
Nie każdy podróżnik będzie w stanie zrozumieć, co kryje się za liczbą 45 000 ton - taki jest ciężar kadłuba tego gigantycznego liniowca. Jeśli porównamy statek z niesławnym Titanicem, warto zauważyć, że jest od niego prawie pięciokrotnie większy. Nowy w tym czasie liniowiec oceaniczny mógł zabrać ponad 6200 pasażerów. Aby nie przeciążać statku, w trakcie eksploatacji statku organizatorzy zaczęli ograniczać się do 5400 gości. Cechą szczególną liczącej prawie 2200 osób załogi jest jej międzynarodowy charakter, gdyż składa się z obywateli 70 krajów.
Jak liniowiec zaskoczy swoich pasażerów?
"Oaza mórz" - tak po rosyjsku brzmi nazwa bajkowego statku - składa się z 7 wielofunkcyjnych stref tematycznych. Wśród nich wyróżnia się przede wszystkim Central Park, który w niewielkim stopniu przypomina nowojorski, ale odgrywa równie ważną rolę w życiu pasażerów. Tutaj można usiąść w cieniu 56 prawdziwych drzew i odetchnąć świeżym powietrzem, przesyconym przyjemnym aromatem pochodzącym z ponad 12 000 krzewów, kwiatów i innych roślin. Dla głodnych podróżników ten park ma 6 stylowych barów i restauracji.
Boardwalk, przestronny obszar spacerowy znajdujący się na pokładzie 6, wygląda jak zatłoczona promenada z kilkoma małymi kawiarniami, karuzela ciągle brzmimuzyka, a także dzieci i ich troskliwi rodzice z lodami w dłoniach. Na Promenadzie Królewskiej panuje mniej luźna atmosfera. W tym rejonie, znajdującym się na piątym pokładzie, bardziej zamożna publiczność woli spacerować, gotowa rozstać się ze sporymi sumami pieniędzy w jednym z 8 znajdujących się tutaj sklepów. Wszystkie pozostałe strefy związane są z rozrywką lub aktywnym wypoczynkiem.
Sport i fitness na pokładzie
Pomimo komfortu wszystkich 2706 przestronnych kabin pasażerowie najczęściej spędzają w nich tylko noc. W końcu liniowiec oferuje tak różnorodne zajęcia, że każdy podróżnik z pewnością znajdzie coś, co dokładnie odpowiada jego pragnieniom i wymaganiom. Wybierając jeden z czterech basenów, wczasowicze mogą po prostu pływać, grać w siatkówkę wodną lub uprawiać aerobik. Śmiałkowie chętnie sprawdzają swoje umiejętności we wspinaczce skałkowej. Na szóstym pokładzie znajduje się dla nich specjalna ściana.
Młodzi ludzie chętnie zakładają łyżwy i chodzą do Studio B w dni, kiedy zamienia się ono w lodowisko. Mały kort jest zawsze otwarty dla pasjonatów minigolfa. Na przestronnym boisku sportowym pasażerowie z pasją grają w tenisa lub siatkówkę. Czasami zdarzają się nawet mecze koszykówki. Mężczyźni mogą godzinami trenować w małej siłowni, a kobiety chętnie odmieniają swój wizerunek w salonie kosmetycznym. Wszystko to jest dostępne dla podróżnych w Vitality, najnowocześniejszym centrum spa i fitness.
Rozrywka na wyściółce
Pasażerowie Oasis of the Seas będą musieli ciężko pracować, aby czuć się znudzonym. Oprócz konkursów tanecznych, degustacji piwa, aukcji sztuki czy karaoke, podróżnicy mogą spodziewać się rozrywki na kilku etapach:
- w Studio B - wielofunkcyjny teatr - publiczność cieszy się występami na lodzie;
- urzekające melodie jazzowe brzmią w Klubie Jazzowym;
- Teatr Opal, mieszczący ponad 1300 widzów, zachwyca publiczność trzygodzinnym musicalem „Koty”;
- Teatr Aqua zabawia podróżnych z gimnastykami i pływakami;
- w Klubie Komediowym utalentowani komicy bawią publiczność swoimi dowcipnymi powtórkami;
- młodzi podróżnicy chętnie biorą udział w paradzie swoich ulubionych postaci z kreskówek, a młodzi ludzie odpoczywają w demokratycznym klubie Blaze.
Restauracje i bary
Jest mało prawdopodobne, aby pasażerowie „Oazy mórz” mogli przejść na dietę. Na liniowcu oceanicznym mieszczą się 24 bary i restauracje, których wybór dań nie zawiedzie nawet najbardziej wybrednych smakoszy. Wśród nich wyróżnia się przede wszystkim kilka najpopularniejszych lokali:
- Meksykańskie jedzenie mogą skosztować smakosze w Sabor;
- Rising Tide Bar porusza się powoli jak wielka winda między pokładami 5 i 8; tutaj możesz cieszyć się wspaniałymi koktajlami;
- Stół Giovanniego zachwyca gości włoskimi potrawami;
- Kuchnia przybrzeżna działa jako świetny punkt widokowy;
- po 8-daniowym posiłku w 150 Central Park nikt nie jest głodny;
- Miłośnicy pizzy pokochają kolację w Sorrento.
To tylko niewielka część listy restauracji i barów, których sale czekają na gości statku.
Przeszłość i przyszłość statków wycieczkowych
Coraz więcej turystów marzy o odbyciu długich morskich rejsów. Firmy stoczniowe spieszą się, aby zaspokoić pragnienia swoich klientów, którzy potrzebują statków wielopokładowych. Rok 2010 upłynął pod znakiem pojawienia się Allure of the Seas, który swoją wielkością przewyższył „Oazę mórz”. Rosyjski przemysł stoczniowy nie może się jeszcze pochwalić takimi osiągnięciami. Ale w byłym Związku Radzieckim Michaił Lermontow był uważany za jednego z godnych konkurentów zachodnich statków wycieczkowych. Statek, zbudowany przez specjalistów z NRD, w dużej mierze powtórzył los Titanica, kiedy w 1986 roku opuścił Sydney w rejsie wycieczkowym z 408 pasażerami i zatonął w pobliżu Nowej Zelandii. Dzięki tankowcowi i promowi, który przybył na ratunek, nikt poza jednym z członków załogi nie został ranny.
Radzieccy obywatele mogliby być dumni ze statku, gdyby wiedzieli, kim był „Michaił Lermontow”. Statek cieszył swoich pasażerów relaksem w sali muzycznej, koktajlami i kolacją w 5 barach i restauracji, grą w tenisa na siłowni, oglądaniem nowych filmów w przestronnym kinie i wieloma innymi rozrywkami. Ale wtedy, ze względu na ideologiczne wytyczne rządu, większość ludzi sowieckich praktycznie nic o nim nie wiedziała. Teraz wkładki stały się jeszcze wygodniejsze. W przyszłości z pewnością pojawią się statki, które sprawią, że nawet niedawno zbudowany Harmony of the Seas, 18-pokładowy liniowiec, będzie wyglądał jak zwykły statek.