Polacy wietrzenia lub, jak się je nazywa, "człowieki mansyjskie" - to ogromne kamienne posągi, które znajdują się na górze Man-Pupu-Ner (Republika Komi, okręg Troicko-Peczerski). Te gigantyczne idole zostały stworzone przez naturę 200 milionów lat temu i są pomnikiem geologicznym.
Zagadka pochodzenia
Wcześniej na tym terenie znajdowały się wysokie góry, ale pod wpływem wiatru i śniegu przez kilka tysięcy lat powoli się zapadały. Najpierw wypłukano miękkie skały, potem twarde. Część twardych skał dawnych gór przetrwała do dziś. Teraz możesz zobaczyć 7 dużych filarów, które zadziwiają swoją surową wielkością.
Legendy bożków
Pomimo istniejącego naukowego wyjaśnienia pochodzenia kamiennych posągów, istnieją różne legendy o tym miejscu.
Jeden z mitów mówi, że filarami wietrzenia jest siedmiu wielkich braci, którzy zamienili się w kamień. Przybyli w te strony, aby zabrać najpiękniejszą dziewczynę z plemienia Mansi. Piękność odmówiła zostania żoną swojego starszego brata, dlatego postanowili ją porwać. Między ludźmi plemienia a braćmi doszło do krwawej masakry, która trwała cały dzień. Najpierw starszy brat zburzył mur kamiennego miasta Mansi, potem postanowił zniszczyć kryształowy zamek, którego fragmenty zostały rozrzucone po całym Uralu. Dziewczyna rzuciła się do ucieczki od niekochanych w góry. Aby powstrzymać olbrzymy, brat piękności udał się do świętego miejsca, aby poprosić duchy Mansi, aby pozbyły się bardzo irytującego dżentelmena jej siostry. Następnego dnia giganci odnaleźli dziewczynę i mieli ją zabrać ze sobą, ale w tym momencie pojawił się jej brat i za pomocą zaklęć otrzymanych od duchów zdołali zamienić olbrzymy w kamienne posągi.
Bieguny wietrzenia (Człowiek-Pupu-Ner) według innej legendy wyglądały trochę inaczej. Było sześciu potężnych gigantów. Zaczęli ścigać jedno z plemion Mansi, które żyły wysoko na Uralu. Giganci zbliżyli się do plemienia w pobliżu źródła Pechery, ale tutaj zostali wyprzedzeni przez szamana. Straszna i biała jak wapno twarz czarnoksiężnika bardzo przeraziła olbrzymów, a oni sami zamienili się w ogromne kamienne posągi. Od tego czasu wielu szamanów z plemienia Mansi przybyło do bożków, aby tu sprowadzić swoją magiczną moc.
Trzecia legenda mówi, że wietrzejące filary to skamieniałe olbrzymy, zamarznięte w wiecznym horrorze dzięki najpotężniejszej energii głównej góry na tym płaskowyżu - Yalping-ner, która jest bardzo blisko niezwykłego miejsca.
Płaskowyż Siedmiu Filarów
PlateauManpupuner jest jednym z najbardziej malowniczych na Uralu. Odwiedzenie tego niesamowitego miejsca to marzenie setek podróżników. Ten tajemniczy płaskowyż znajduje się w północnej części Uralu. Terytorium należy do rezerwatu Pechero-Ilychsky. Odwiedzają ją codziennie tysiące turystów, a wszystko dlatego, że to właśnie tutaj znajdują się wietrzejące filary. Siedem idoli ma wysokość od 29 do 42 metrów. Powiedzieć, że wyglądają dość nietypowo, to nic nie mówić. W tym miejscu skoncentrowana jest najpotężniejsza energia: będąc blisko kamiennych olbrzymów, czujesz się nawet wyjątkowo.
Człowiecze plemiona nazywają ten grzbiet Manpupuner (co oznacza "mała góra bożków"). Łowcy nazywają go Bolvano-iz (czyli „kamiennymi głupcami”). Tyle, że miłośnicy przyrody nazywali to miejsce Ural Stonehenge, a wśród turystów przydomek Pupy, czyli „góra kamiennych bożków”, tkwiący za posągami.
Narodziny Kerkura
Biegunami wietrzenia (Republika Komi) są Kerkurs. Jest to naukowa nazwa skał kolumnowych, które różnią się od siebie. Powstały od dłuższego czasu. Najpierw magma wprowadzana jest do niższych skał i krzepnie wewnątrz w postaci podłużnych figur. Następnie tacy naturalni „pomocnicy” jak wiatr, upał, mróz, woda i wiatr niszczą kamień przez setki lat, stopniowo zamieniając góry w równiny. I tak stało się z tymi filarami, ich solidne skały nadal się chudną.
Siódmy Cud Świata
Na liście siedmiu cudów znajdują się „Kamienie”Rosja. Sześć filarów, stworzonych przez samą naturę, stoi na krawędzi klifu. Nieco dalej znajduje się siódmy bożek. Formy formacji są dziwaczne i różnorodne. W zależności od kąta, z którego się do nich podchodzisz, wizualnie zmieniają swoje kontury. Ludziom może się wydawać, że widzą obrazy zwierząt, ludzi, różnych przedmiotów. Na przykład wielu turystów odrzuca, że siódmy „doodle” przypomina butelkę, która została odwrócona do góry nogami. Szósty filar wygląda jak głowa byka lub barana. Piąty posąg jest kojarzony przez wielu zwiedzających z postacią ludzką.
Mistyczne Kamienie
Kiedy widzisz to wszystko na własne oczy, trudno sobie nawet wyobrazić, że kamienne olbrzymy są pomnikiem geologicznym lub efektem żmudnej pracy natury. Oprócz woli zaczynasz wierzyć w legendy. Po pierwsze, trudno zdać sobie sprawę, że wiatr, deszcz i śnieg mogą być tak pomysłowymi twórcami, a po drugie, tak jak z dzieckiem chcę wierzyć w cud.
Płaskowyż położony jest w taki sposób, że na południowej stronie wszystko kwitnie na początku lata, a na północy wciąż jest śnieg, który zaczyna topnieć dopiero w sierpniu. Wielu z tych, którzy tam byli, zauważa, że w pobliżu kamiennych filarów zaczyna ogarniać niewytłumaczalne uczucie strachu. Miejscowi mieszkańcy są pewni, że w starożytności odprawiano tam różne rytuały szamańskie.
Im bliżej się do nich zbliżasz, tym bardziej niezwykły staje się widok. Wszystkie formacje mają inny kształt, a wokół nich leżą kamienne głazy i grzbiety, które tworzą solidną ścianę, jakby zamykały Kerkurs. Wyglądają bardzo ładnie wokres zimowy, kiedy filary są całkowicie białe, jakby kryształowe. Jesienią często pojawiają się tu mgły, a olbrzymy wydają się być wciągane przez mgłę.
Bieguny wietrzenia: jak się tam dostać?
Warto zauważyć, że dotarcie tutaj nie jest łatwe. Nie wszyscy podróżnicy mają wystarczającą siłę woli, aby osiągnąć zamierzony cel trasy. Ale wciąż jest wyjście. Pierwszym sposobem jest dotarcie tam pieszo, w tym celu będziesz musiał pokonać imponującą odległość od terytorium Perm lub regionu Swierdłowska. To prawda, że zajmie to bardzo dużo czasu - około 10-11 dni. Dla leniwych odpowiednia jest inna opcja - lot helikopterem z Uchty ze stacją benzynową w Troicko-Peczorsku. Helikopterem można się tam dostać w 4 godziny. Ale kosztem takiej przyjemności, jak wiadomo, będą bardzo przyzwoite pieniądze. Jadąc z Syktywkaru, najpierw trzeba będzie dojechać do Troicko-Peczorska, a następnie samochodem do wsi Jaksza. Stamtąd trzeba będzie pokonać 200 km wzdłuż rzeki łodzią motorową. Na ostatnim etapie podróży trzeba przejść około 40 km.
Po przybyciu do rezerwatu Peczoro-Ilychsky zostaniesz powitany przez pracownika obszaru chronionego i zaproponuje ci pobyt w specjalnym domu na odpoczynek. Takie pomieszczenie zbudowane jest z drewna i ogrzewane oszczędnym piecem. Zimą do schroniska można dojechać skuterem śnieżnym, a latem tylko pojazdami terenowymi.
Urocza tajemnica natury
"Manskie cycki" - niesamowite i majestatyczne miejsce. wspaniały, jakzamrożone idole zadziwiają wyobraźnię i wywołują wrażenie potężnego przypływu energii. Jeśli nadal zdecydujesz się pokonać trudną ścieżkę i zobaczyć Manpupuner na własne oczy, Weathering Pillars (Rosja) z przyjemnością powita wszystkich o każdej porze roku.