Ci, którzy kiedykolwiek postawili stopę na hojnie obdarowanej ziemi krymskiej, znają to bolesne uczucie nostalgii, które kryje się w pamięci tego wyjątkowego miejsca. I bez względu na to, jak luksusowe są tureckie i egipskie kurorty, Krym głęboko wnika w duszę i pozostaje w niej na zawsze.
Niesamowite miejsce
Krym słynie nie tylko z ciepłego, ale czasem nieprzewidywalnego morza, łagodnego słońca, łagodnego klimatu i niesamowitego piękna przyrody. Tysiąc lat historii i wiele zabytków z różnych epok i kultur sprawiają, że jest to wyjątkowe miejsce na pobyt.
Na półwyspie możesz cieszyć się nie tylko odmierzonymi dniami na plaży. Liczne wycieczki urozmaicą pobyt na Krymie, dając możliwość dotknięcia minionych momentów historii, spaceru po pałacu chana, wspinaczki wysoko w góry lub, jak w bajce, zejścia do podziemnego lub podwodnego królestwa.
Massandra
Jednym z najwybitniejszych zabytków jestPark Massandra w Jałcie, a dokładniej trzy kilometry od niego. Teraz prawie niemożliwe jest ustalenie, gdzie kończy się miasto, a gdzie zaczyna Massandra.
Zapoczątkowana w starożytności, na długo zatrzymała się w czasie, a obecnie jej populacja nie przekracza dziewięciu tysięcy osób, co pozwala nieubłaganie zbliżać się do szybko rozwijającej się Jałty. Jednak to właśnie ta mała wioska zyskała światową sławę dzięki doskonałym winom, pełnym cierpkich winogron, nuty goryczy górskich ziół i świeżości morskiej bryzy.
Wspaniała posiadłość w Parku Massandra jest znacznie mniej znana. Jej klasyczne piękno i skomplikowana historia przyciągają coraz więcej turystów jak magnes.
Kamienie milowe w historii
Ziemie krymskie przez tysiące lat były łakomym kąskiem dla Greków i Genueńczyków, władców Imperium Osmańskiego i Chanatu Krymskiego. Po aneksji półwyspu do Rosji w 1783 r. wśród królewskich szlachciców i odnoszących sukcesy przywódców wojskowych od razu znalazło się wielu, którzy chcieli zdobyć piękne ziemie.
Pierwszym właścicielem Massandry, co dziwne, był Francuz - Marszałek Nassau-Siegen. Pod wrażeniem piękna tego górzystego terenu marzył, by zostać tu na zawsze, ale los postanowił inaczej. Marszałek wyjechał do ojczyzny, a Zofia Pototska nabyła jego krymskie dobra. Hrabina zrobiła wielkie plany założenia nowego miasta w Massandrze i już wymyśliła dla niego nazwę - Sofiepol. Ale jej plany też nie miały się spełnić.
Następną właścicielką majątku była Olga Naryszkina, córka zmarłej hrabiny Potockiej. To za jej czasów las dębowo-grabowy przekształcił się w Park Massandra, który później stał się sławny. Zaproszony do pracy znany ogrodnik Karl Kebach, wytyczył równe ścieżki w dolnej części lasu, wytyczył zacienione alejki, ustawił klomby wypełnione pachnącymi roślinami wszędzie. Jego udane próby połączenia roślin z różnych stref klimatycznych w jednym kompleksie wciąż zachwycają turystów odwiedzających Park Massandra. W pobliżu rośnie krymski jałowiec, dereń, cis, śródziemnomorskie sosny i cyprysy, azjatycki bambus.
W 1828 r. krymskie ziemie Naryszkiny przeszły w ręce rodziny hrabiego Woroncowa, który osobiście kontynuował ulepszanie parku. Górna Massandra przeszła jedynie niewielką uprawę, zachowując wszystkie jej naturalne cechy charakterystyczne.
Prawdziwa parka
Dzisiaj Massandra Park rozciąga się na obszarze 49,1 ha, gdzie rośnie ponad 250 gatunków różnych roślin. To, czego nie widać na wolności, z powodzeniem łączy się w tym zadbanym rezerwacie. Sosny krymskie, puszyste dęby, arbutus, przyjazne jałowcowi obok egzotycznej sekwoi, dendronów, wawrzynu, bambusa i magnolii.
Szarańcza zwyczajna zasadzona przez Kebacha, do której hrabia Woroncow miał szczególną skłonność, doskonale zakorzeniła się na terenie Parku Massandra i od prawie 200 latto jedna z najpopularniejszych roślin na południowym wybrzeżu Krymu.
Specjalne łąki, pokryte dywanem kwiatowym, ułożone są w taki sposób, że z każdej z nich roztacza się wspaniały widok na morze, a evergreeny będą idealną ramą dla tego zdjęcia.
Zamek Woroncowa
Hrabia Woroncow nie mógł się oprzeć pięknu natury - szare skały pokryte mchem, malownicze stosy kamieni, wielowiekowy las sosnowy, który wypełnia powietrze specjalnymi fitoncydami, wszystko to z czego Krym słynie. Park Massandra wydawał mu się wspaniałym miejscem do życia w najgorętszych miesiącach. Do budowy wspaniałego pałacu hrabia zaprosił popularnego wówczas architekta Boucharda.
Zgodnie z planem architekta, w gęstym cieniu wiekowych drzew Górnej Massandry, na tle szarych klifów miał powstać romantyczny renesansowy zamek. Wieże miały nadać konstrukcji szczególnej wyrazistości – dwa okrągłe i kwadratowe, spadziste dachy, pełne wdzięku attyki. Jednak z powodu nagłej śmierci najpierw architekta, a potem samego hrabiego Woroncowa, proces budowy zatrzymał się na długie dziesięć lat.
Pałac cesarza
Dopiero w 1889 roku, kiedy park Massandra wraz z niedokończonym zamkiem został zakupiony dla cesarza Aleksandra III, budowa pałacu była kontynuowana. JA. Nowy architekt Mesmacher dodał do budynku odrobinę wyrafinowania, dodając liczne balkony, tarasy, galerie i fasady wyłożone żółtymi kafelkami.
Pozłacane dwugłowe orły,kute kraty, malowane wazony podkreślały przynależność pałacu do rodziny cesarskiej.
Massandra Park, którego zdjęcia nie dają pełnego obrazu jego piękna, również został ulepszony. Na balkonach i tarasach pałacu, a także w alejach parkowych Messmacher zainstalował ozdobne wazony, kolumny, rzeźby sfinksów, antycznych bogów i chimer.
Po wschodniej stronie pałacu wzniesiono dodatkowy mur chroniący przed osuwaniem się ziemi i błotem. Ozdobiony kolumnami, posągami i fontannami, płynnie wtapia się w zespół pałacowo-parkowy.
Dekoracja wnętrz
To, co w pierwszej kolejności uderza odwiedzających kompleks pałacowy, to niewielkie rozmiary wszystkich wnętrz. W końcu ta rezydencja była przeznaczona dla reszty rodziny królewskiej, a nie na wystawne przyjęcia i bale.
Pokojom brakuje luksusu typowego dla pałaców cesarskich. W Massandrze wszystko jest zaaranżowane po prostu - drewniane panele ścienne, marmurowe kominki, witraże, sztukaterie stanowią główną ozdobę lokalu. Niestety rodzina królewska nie musiała spędzać wakacji w pałacu krymskim. Aleksander II zmarł bez ukończenia dekoracji, a jego syn Mikołaj II nigdy nie zdążył odwiedzić swojej południowej rezydencji.
Jak się tam dostać
W szczycie sezonu setki turystów odwiedzają Park Massandra. Dotarcie do niego z Jałty jest niezwykle proste. Regularne autobusy odjeżdżają z dolnej platformy dworca autobusowego w Jałcie doGurzuf. A przystanek „Skręć do Pałacu Massandra” nie zostanie pominięty przez żadnego kierowcę.
Z rynku centralnego w kierunku Massandry kursuje taksówka o stałej trasie nr 29. Po dotarciu do przystanku Czernomorec można dojść do pałacu w kilka minut. Spacer w cieniu wiekowych alejek dostarczy turystom wielu pozytywnych emocji. Wizyta w Pałacu Massandra da Ci wyobrażenie o sposobie życia rodziny cesarskiej i pozwoli choć na chwilę poczuć się jak rosyjska arystokrata.