Planeta Ziemia jest ogromna. Nie będziesz wszędzie. Ale dziwaczne obszary są czasami bardzo blisko. A my o tym nie wiemy. O jednej z takich wyjątkowych przewag w tym artykule.
Bez podatków
Doświadczeni turyści, którzy zwiedzili cały Krym, oczywiście doskonale zdają sobie sprawę, że jeśli przeniesiesz się na skrajny zachód, znajdziesz się na półwyspie Tarkhankut. To w rzeczywistości koniec Krymu. Dalej jest morze. W tłumaczeniu z języka tatarów krymskich nazwa oznacza „miejsce zwolnione z podatków”. Rzeczywiście, przez długi czas (XV-XVIII wiek) ludność tej części Krymu nie płaciła podatków. Tak zostało powiedziane w „literach Tarkhana”.
Kiedyś na terenie Półwyspu Tarkhankut istniały starożytne osady greckie. Wciąż są tego ślady.
Najczystsza woda i dzikie skały
Jeśli chcesz wiedzieć, jak wyglądała Ziemia miliony lat temu, to jesteś tutaj. Wygląda na to, że cywilizacja trochę się pogubiła i nie dotarła do Tarkhankut (Krym). Jest to nie tylko słabo zaludniony obszar, ale zawsze jest tu niewielu podróżników. Ale nie ma zła bez dobra. Dzięki temu udało się nie zepsuć nieskazitelnego piękna Tarchankuckiegopółwyspy. Dziś jest to najczystsza część wybrzeża Morza Czarnego.
Przylądek o tej samej nazwie to punkt, za którym dalej na zachód jest tylko morze. Mianowicie jest to wielka atrakcja. Bo nigdzie na wybrzeżu nie zobaczysz tak czystej wody. Jeśli kiedykolwiek tu przyjedziesz, nie zapomnij o sprzęcie do nurkowania lub masce i fajce. Możesz zobaczyć na własne oczy mieszkańców morza. Lub, za niewielką opłatą, doświadczeni nurkowie pokażą Ci, co dzieje się na głębokości.
Przejrzystość morza jest tutaj taka, że odbywają się konkursy fotografii podwodnej.
Bajecznie piękne pionowe wapienne klify w pobliżu półwyspu Tarkhankut odrywają się w pobliżu morza.
Miejsce filmowe
Jest jeszcze jedna atrakcja, z której słynie Półwysep Tarkhankut. Olenevka to wieś, w pobliżu której znajdują się takie piękności, że wielu filmowców wybrało te skały, jaskinie i zatoki do swoich niesamowitych ujęć.
Jeśli jedziesz z wioski samochodem wzdłuż morza (droga jest nieutwardzona), to za kwadrans znajdziesz się na przylądku Bolszoj Atlesh. A panorama - jak z jakiejś magii. Klify tutaj są śnieżnobiałe. Ich wysokość to aż 40-60 metrów. Za takimi małymi zatoczkami kryły się czyste żółte plaże. Morze i samo niebo są ciemnoniebieskie. Jaskinie z grotami są zarówno zielone, jak i białe. Brzeg wije się kapryśnie po łuku.
Ale Żółw to nazwa jednej skały. Niedaleko od drugiego. W nim wiatr wraz z falami przebił łuk o ogromnych rozmiarach. Jest jak symbol tej peleryny.
Prowadzą do Łukumetalowe stopnie. Klatka schodowa została niedawno wybudowana. Nie wiadomo jednak, kto ściął kolejną drabinę w tym samym wapieniu. Ale właśnie wzdłuż niej bohaterka filmu „Taman” poszła do łodzi. Został nakręcony na podstawie powieści M. Yu Lermontowa. A w pobliżu Łuku znajduje się grota o nietypowym kształcie. Zwrócił na siebie uwagę twórców dwóch filmów naraz - Człowieka płazów (1961) i Piratów XX wieku (1979).
Ale piękno jest pięknem, a ogólnie skały tego półwyspu Tarkhankut są bardzo podstępne dla tych, którzy są na morzu. Liczba statków, które tu zatonęły, jest przyzwoita. Prawie jak na wodach Kerczu czy Sewastopola. Przez długi czas w tych zatokach spokojni byli tylko piraci i przemytnicy. Całe wybrzeże jest usiane jaskiniami, grotami, dziwacznymi głazami. Tam się ukryli.
Na Cape Maly Atlesh znajduje się gigantyczny tunel (98 m długości). To także „praca” fal. Jego wysokość wynosi od 8,5 metra do 10,7 (w różnych punktach). Zapiera dech w piersiach nawet najbardziej zdesperowanym śmiałkom. Taka jest ta niezwykła naturalna struktura. Bohater filmu „Piraci XX wieku” przedziera się tym właśnie przejściem na wyspę do piratów.
Kubek Miłości
Przekonaliśmy Cię, jak niezwykły i atrakcyjny jest Półwysep Tarkhankut? Wakacje tutaj będą niezapomniane.
Więc przybyłeś tutaj. Pozwól, że dam ci jeszcze jedną radę. Koniecznie popływaj w zatoce o oryginalnej nazwie „Miska Miłości”. Jest to również basen czysto naturalny. Natura zadbała o otoczenie go głazami. A nazwa stanie się natychmiast jasna, jeśli przyjrzysz się uważnie. W końcu staw ma kształt serca! To prawda, bardzo duży…
Do dna w zatoce - sześć metrów. Chasha jest połączona z samym morzem przez stosunkowo mały podwodny tunel. Ichthyander w filmie dokładnie taki sam trafił do domu swojego ojca.
Cóż, miejscowa ludność nie zwlekała z wymyśleniem rytuału. Zanim młodzi ludzie podpiszą się w urzędzie stanu cywilnego, muszą upewnić się, czy ich rodzina będzie trwała. Jak to zrobić? Ale po prostu. Trzymając się za ręce, zarówno dziewczynka, jak i chłopak muszą wskoczyć do tego ogromnego „kubka”. Jeśli pod wodą ich ręce się rozproszą, to niedaleko rozwodu. Ale nie - razem od wieków.
Muzeum na dole
Czy jesteś zapalonym rybakiem? Więc nie przechodź obok. Wzdłuż tych brzegów każdej wiosny i jesieni więcej niż wystarczająca jest barwena i makrela. Na przylądku Bolshoy Atlesh znajduje się obóz wędkarski. Więc witaj. I nie zapomnij powtórzyć: „Łów, ryby, duże i małe”.
Ale ryby żyjące w morzu to rzecz naturalna. Ale posłuchaj, co ludzie stworzyli własnymi rękami. To niesamowite!
W rejonie Atlesha woda jest bardzo czysta i niezwykle przejrzysta. Prawie destylowana! Patrzysz z góry - i widać spód. Dowcipnisi-nurkowie stworzyli tam „Aleję Liderów”. Tu i Lenin, Dzierżyński i Kirow. A dokładniej ich biust, osadzone w kamieniach. Obok jest znak. Wyjaśnia, że w sierpniu 1992 roku niejaki V. Borumensky otworzył tę aleję. Płyń około 100 metrów od brzegu - a zobaczysz wszystko na własne oczy. Co więcej, z czasem do polityków dołączyły rzeźby Beethovena z Puszkinem, Jesienina z Błokiem, Piotra Czajkowskiego i innych, które stoją wśród porośniętych glonami i małżami kamieni!
Filmowcy z Symferopola zorientowali się, że film o tym wspaniałym muzeum zainteresuje wielu. Co więcej, nigdzie na świecie nie ma nic podobnego.
Odkrycia naukowe
Przyjeżdżają tu ludzie nie tylko na półwysep Tarkhankut (Krym), ale także do pracy. Ciekawie zainteresuje się tutaj takich specjalistów jak biolog czy archeolog, hydrolog i paleontolog. W jakiś sposób naukowcy zobaczyli odcisk ryby na wapieniu. Najwyraźniej pływała tu od bardzo dawna. I nie był mały - ponad metr długości.
Kolejna sensacja - kiedy znaleźli kolonię konkrecji wapiennych. Właściwe jest otwarcie muzeum paleontologii w głębinach morza.
Jangul
Tak krótko miejscowi nazywają rezerwat wapienia skalistego. W rzeczywistości jest to wybrzeże osuwiskowe. Również cud cudów! Rozciąga się na powierzchni 10 hektarów. Wygląda to tak: schody ciągną się wzdłuż wybrzeża przez 5 km, a nad nimi wznoszą się piramidy i filary.
Z tego też słynie Półwysep Tarkhankut (Krym). A sam płaskowyż stał się atrakcyjny dla wielu turystów. A czy naprawdę można nie zakochać się w tym niezwykle przejrzystym morzu? Dziwne brzegi? Piękny step? Dodajemy, że cudowne kwiaty rosną w małych wąwozach, soczysta trawa zmienia kolor na zielony.
Dolina Duchów
To wydarzyło się dawno temu. Latem 1933 r. okoliczni mieszkańcy usłyszeli niezrozumiały ryk. Co się stało? Później okazało się, że w pobliżu jednej belki (Ternovskaya) ogromny wapień (długość - 500 m, szerokość - 200 i 35 - wysokość) po prostu zsunął się do morza.
I znowu można to zauważyćtwórcza praca natury. W wyniku osuwiska na brzegu powstała „Dolina Duchów”. Jak inaczej nazwać te cudowne postacie z fragmentów skał? Niektórzy widzą wieże i piramidy. W innych posągi gigantycznych zwierząt.
Ale to jeszcze nie koniec. Fale nadal polerują te rzeźby. Lub tworzą nowe, nigdy nie przestając erodować stosów wapienia.