Historycznie, starożytne rosyjskie miasto Samara stoi nad brzegiem wielkiej rzeki. Współczesnym mieszkańcom trudno już sobie wyobrazić, że Samara kiedyś kończyła się w miejscu, w którym obecnie znajduje się ukochany przez mieszczan nasyp Wołżski. I zaczął się absolutny chaos: kupa szop, stajni, magazynów i dołów na śmieci.
Patrząc wstecz
Nie można powiedzieć, że smutny stan nadwołżańskiej fasady miasta nikomu nie przeszkadzał. Postępowa społeczność urbanistyczna nieustannie zwracała uwagę władzom na ideę, że miasto potrzebuje porządnego wału. Samara bez niego wygląda żałośnie i nie do zaprezentowania. Klasyk literatury rosyjskiej i przyszły petrel rewolucji, Maksym Gorki, pisał w prasie miejskiej sarkastyczne felietony o realiach wybrzeża Wołgi, mieszkał wówczas w tym mieście. Należy zauważyć, że ta pozycja nie była niezwykła. Podobnie jak wiele starożytnych miast wzdłuż Wołgi, Samara zaczęła być budowana na zboczu rzeki.
Liczne pirsy, magazyny i parkiety handlowe były bardziej istotne niż nasyp. Samara poczuje się w niejpotrzeba znacznie później, gdy miasto rozwinęło się i przekształciło w największe centrum przemysłowe i kulturalne całego regionu Wołgi. Ale w tym czasie tylko kaplica Alekseevskaya z białego kamienia i budynek browaru z czerwonej cegły w stylu gotyckim zdobiły nasyp.
Nowy nasyp. Samara dzisiaj
Naprawdę naprawę miasta podjęto dopiero w okresie rozbudowanego budownictwa socjalistycznego. Autorem master planu fasady Wołgi był słynny radziecki architekt M. A. Trufanov. W dużej mierze to ta osoba ustaliła rozwiązanie kompozycyjne, zgodnie z którym we wszystkich kolejnych latach zbudowano i zagospodarowano ponad pięciokilometrowy nasyp.
Samara powinna być mu wdzięczna za wkład w wizerunek miasta. Architekt myślał o wszystkim poprawnie, budowniczowie przez kilkadziesiąt lat, te idee przełożyły się na rzeczywistość. Znaczący wkład w poprawę i ogrodnictwo wnieśli zwykli obywatele poprzez swoją bezinteresowną pracę nad subbotnikami. A efekt ich pracy zachwyca gości miasta i turystów. Zbocze Wołgi jest tarasowane czterema poziomami strefy przybrzeżnej, płynnie schodzącymi do rzeki. W ciągu ostatnich lat posadzono na nich nawet nie setki, ale tysiące bylin. Nadaje to miastu wyrazisty kwiatowy wygląd i jasną osobowość.
W ciepłym sezonie kwitną tu luksusowe klomby i biją fontanny. Kaskady schodów łączą otwarte przestrzenie do rekreacji i tarasy, z których wygodnie jest oglądać odległość Wołgi.
WołżskajaWał stał się ulubionym miejscem wielu mieszkańców. Ludzie lubią tu spędzać wolny czas. Tutaj możesz po prostu wybrać się na spacer lub zrobić zdjęcie i wysłać zdjęcie do krewnych lub przyjaciół z napisem „… nasyp, Samara”.
Oczywiście odbywa się tu wiele imprez publicznych, masowych i sportowych o znaczeniu ogólnomiejskim. A ze Stacji Rzecznej można wybrać się na wycieczkę wzdłuż Wołgi.