Jeśli ktoś Ci powie, że w Kazachstanie jest więcej niesamowitych miejsc niż pasmo górskie Bayan-Aul, nie wierz w to. Może być piękniej, wygodniej, bardziej uzdrawiając, ale tylko Bayan-Aul może być niezwykły i oszałamiający.
Miraż na stepie
Wyczerpująca droga wśród bezkresnych stepów z suchym lądem i gorącym powietrzem może zmęczyć każdego podróżnika. I nagle pojawiają się zarysy błękitnych gór. Unoszą się przez długi czas we mgle nad horyzontem, jak miraż. Skąd mogą pochodzić góry wśród tysięcy kilometrów monotonnych równin? Ale ciemnieją, ich kontury stają się coraz bardziej realne. Step się odświeżył, powiew chłodu – to Bayanaul. Tereny rekreacyjne są jeszcze daleko, ale główne znaki tego obszaru są oczywiste: góry i jeziora.
Kazachska Szwajcaria
Skąd pochodzi maleńki łańcuch górski na bezkresnym stepie, a nawet z dziewięcioma jeziorami? Naukowcy twierdzą, że 65 milionów lat temu wybuchły tu wulkany, a wypływająca lawa zastygła w dziwaczne kamienne ciastka.
Jeziora są zasilane źródłami tryskającymi z dna, dzięki czemu woda w nich jest przejrzysta, czysta iFajny. Brzegi zbiorników porośnięte są leczniczą sosną, lasami mieszanymi i niezwykle wysokimi trawami.
Bayan-Aul w tłumaczeniu z języka tureckiego oznacza „szczęśliwe góry”. Chroniony pasmem górskim od wiatrów i chłodów teren chronił bydło przed śmiercią, więc życie tutejszych pasterzy było pomyślne. Zachowała się legenda o tym, jak znad brzegów Irtyszu dziesiątki rodzin z dziećmi chodziły wozami po głodnym stepie, uciekając przed śmiercią. Chmura we mgle na horyzoncie stopniowo zamieniła się w górę Akbet o wysokości 1027 metrów. Za nim głodne rodziny ujrzały raj: rzeki i źródła, jeziora pełne ryb, lasy z grzybami i jagodami oraz mnóstwo soczystej trawy. Więc zostali tutaj, aby żyć.
Park Narodowy Bayan-Aul
Błogosławione góry potrzebują teraz ochrony. Od 1985 r. Bayanaul, tereny rekreacyjne wokół niego zostały ogłoszone rezerwatem. Każdy uczestnik płaci opłatę środowiskową: około 300 tenge. Dla wygody przelewu na ruble wystarczy podzielić kwotę w walucie kazachskiej przez pięć. Ogniska są tutaj zabronione. W nocy okolica może być kontrolowana przez helikoptery, a na naruszycieli czekają poważne kłopoty. Na jeziorach nie wolno używać pojazdów napędzanych benzyną. Zabronione jest również poruszanie się samochodem po terenie rezerwatu.
Dzhasybai jest najpiękniejszym z pięknych
W miejscowości Bayanaul wokół jeziora Sabyndykol znajdują się tereny rekreacyjne. Jego nazwa tłumaczy się jako „jezioro mydlane”. Legenda opowiada o pięknej Bayanie, która podziwiając siebie wrzuciła mydło do jeziora. Staw jest piękny o zachodzie i wschodzie słońca, ale alkaliczna woda w nim nie sprawia przyjemnościpływanie, a góry są daleko stąd. Dlatego turyści szybko opuszczają Bayanaul: interesujące ich tereny rekreacyjne znajdują się za przełęczą, nad jeziorem Dzhasybay. Tutaj podróżnych czeka niespodzianka - po najbardziej niebezpiecznej części zjazdu zostaną im zaproponowane spacery. To dlatego, że kiedyś w tym miejscu w przepaść spadł autobus.
Żaden górski kurort nie zmusi wczasowiczów do wysiadania z autobusu i pokonania niebezpiecznego serpentynowego zejścia pieszo, ale do jeziora Dzhasybay należy podejść w ten sposób: wdychać leczniczy aromat sosny, chłonąć ciepło gorących kamieni. Podziwiając widoki na jezioro, miękkie kontury gór, człowiek zaczyna odczuwać niewytłumaczalne uczucie. Wierzący nazywają to łaską - pełnią życia.
Centra rekreacji: po co?
Miejsca rekreacyjne w Bayanaul są zaprojektowane dla każdego gustu. Ich ceny mają szeroki zakres. Przenocowanie w obozie namiotowym na kempingu Bayan-Aul kosztuje np. 250-300 tenge, jeśli doda się tu prysznic - 300 tenge i tyle samo wrzącej wody, to na ogół jeden nocleg będzie kosztować 1000 tenge (200 rubli).
Centralne położenie na północnym wybrzeżu zajmuje teren rekreacyjny Zhasybay. Bayanaul na prostej drodze znajduje się w odległości siedmiu kilometrów od niego. Nawiasem mówiąc, wzdłuż tej drogi znajduje się grób bohatera Zhasybai, którego imię nosi jezioro. Był to dzielny batyr z czasów walk Kazachów z Dżungarami. Ludzie przynoszą kamienie do jego grobu, więc tutaj powstała z nich cała góra.
Ceny w ośrodku rekreacyjnym „Zhasybay”następujące:
- mieszkanie bez telewizora i lodówki kosztuje 2000 tenge;
- 500 tenge - lodówka i telewizor;
- 1500 tenge - jedzenie;
- 300 tenge - parking samochodowy;
- obiekty zewnętrzne są bezpłatne;
- łącznie: 4300–4500 tenge na osobę dziennie (860–900 rubli);
- wynajem obiektów pływających (łodzi, katamaranów) kosztuje do 1-1,5 tys. tenge;
- wycieczki organizowane są samochodami ze zwiedzaniem rezerwatu przyrody Bayan-Aul (6000 tenge).
Jednym z najbardziej budżetowych jest teren rekreacyjny „Zhalyn”, z którego Bayanaul znajduje się w odległości 14 km. Bilet tutaj kosztuje 4000 tenge dziennie.
Turyści i wczasowicze, którzy myślą, że wakacje w Bayanaul oznaczają jedzenie, picie, leżenie na plaży i czekanie na spełnienie wszystkich swoich zachcianek w przystępnej cenie, są przerażeni lokalnymi usługami: muchami, brudem, udogodnieniami na świeżym powietrzu, prymitywne jedzenie, powolny i przebiegły kelner - to wszystko, co zabierają, pozostawiając negatywne recenzje. I mają rację: „błyszczące” wakacje na Dzhasybay nie mają sensu.
Bayan-Aul to balsam dla duszy
Pierwsze słowo, które wypowiada osoba, która po raz pierwszy widzi jezioro Dzhasybay w pierścieniu gór: „Piękno!” Jest tu wszędzie, krążą o niej legendy. Oto skalisty klif Atbasy - głowa konia.
To, podobnie jak wiele rzeczy w tych miejscach, istnieje kwiecista orientalna legenda. Koń bojowy bohatera Dzhasybai niczego się nie bał. Ale kiedy strzała przebiła gardłowłaściciel, zapach krwi go przerażał. W desperacji koń wspiął się na szczyt góry, gdzie zmarł bohater. A jego wierny przyjaciel, pochylając głowę, był skamieniały z żalu.
Woda w jeziorze Dzhasybai jest cudem sama w sobie w naszych czasach błotnistych zbiorników i wysychających rzek. Głęboka, czysta, sprężysta - leczy każdego, kto w nią zanurkuje.
Możesz godzinami wędrować po jeziorze bez zmęczenia: wspinać się po skałach, których kamienie hojnie wydzielają ciepło, zbierać białe grzyby mleczne lub wspinać się w wilgotne zarośla leśnych malin. Każde takie małe wyjście to zabieg medyczny z sosnowo-jałowca powietrza, aktywnego ruchu i pozytywnych emocji. Drobne rzeczy codziennego życia ustępują, ale święto serca pozostaje.