Dunaj to najdłuższa rzeka w UE i druga co do wielkości w Europie. Przepływa przez dziewięć krajów, wywodząc się z gór Schwarzwaldu (Niemcy) i wpadając do Morza Czarnego na granicy Rumunii i Ukrainy. Długość rzeki jest imponująca – prawie trzy tysiące kilometrów! Niedaleko Budapesztu ta duża arteria wodna wygina się długim łukiem, tworząc tak zwany zakręt Dunaju. Wycieczki, recenzje, opisy wycieczek zostaną omówione w naszym artykule.
W zasadzie wzdłuż zakola Dunaju można również wybrać się na samodzielną wycieczkę, biorąc bilet na rejs po rzece. Ale to, po pierwsze, jest drogie, a po drugie, nie poznasz nawet setnej informacji, które przekaże Ci przewodnik. Wycieczki są łatwe do zdobycia. Najczęściej organizowane są z Budapesztu. Prywatnie, w prywatnym samochodzie z przewodnikiem lub w grupie, w wygodnym, klimatyzowanym autobusie, wszyscy pozostawią Ci najbardziej pozytywne wrażenia.
Gdzie się znajdujeZakole Dunaju
Przepływając przez terytorium Słowacji, majestatyczna rzeka płynie z zachodu na wschód. Ale w pobliżu węgierskiego miasta granicznego Esztergom ostro skręca na południe. Dalej Dunaj płynie meandrując do najbardziej wysuniętego na północ krańca Budapesztu. W samym centrum zakrętu znajduje się starożytne miasto Wyszehrad. Wyjaśnienie tego naturalnego punktu orientacyjnego jest bardzo proste.
Dunaj wpada w górzysty teren. Strome ukształtowanie terenu sprawia, że rzeka meandruje. Na prawym brzegu zakrętu znajdują się Góry Wyszehradzkie, a po lewej masyw Berzhen. Ale zakole Dunaju to nie tylko naturalna atrakcja, która jest przyjemna dla oka. Wzdłuż brzegów rzeki znajdują się małe miasteczka i zamki feudalne, których historia i kolorystyka z pewnością Cię zachwycą. Podróżowanie wzdłuż zakola Dunaju to ulubiona rozrywka Węgrów i Słowaków.
Kiedy najlepiej wybrać się na wycieczkę
Każde biuro podróży w Budapeszcie zapisuje tych, którzy chcą odbyć tę ekscytującą podróż. Nie ma ograniczeń sezonowych. Ale ci, którzy byli już na wycieczce „Zakręt Dunaju” z Budapesztu wspominają, że zimą (dokładniej w styczniu i lutym) Zamek Wyszehradzki jest nieczynny. Zamiast tego przewodnicy zabierają grupę dalej na północ, na Słowację, zatrzymując się przy moście Marii Valeria, aby zrobić spektakularne zdjęcie całej panoramy zakola rzeki. Innym razem skrajnym północnym punktem wycieczki jest węgierskie miasto Esztergom. Co ciekawsze, ekspozycja muzealna średniowiecznego zamku lub zameldowanie na terenieSłowacja, Ty decydujesz.
Powinieneś również powstrzymać się od podróży w poniedziałek, ponieważ w tym dniu wszystkie muzea i większość kościołów są zamknięte. W wycieczkach grupowych, które trwają około dziesięciu godzin, przewidziany jest obiad dla uczestników, a także degustacja lokalnych win. W zwiedzaniu indywidualnym program i posiłki są omawiane z przewodnikiem. Obiad i wstęp do większości muzeów (z wyjątkiem Muzeum Zamku Wyszehradzkiego) są wliczone w cenę wycieczki. A cena wycieczki zależy od biura i oscyluje w okolicach 50 euro (4 tys. rubli). Indywidualna wycieczka z prywatnym przewodnikiem będzie kosztować od dwóch do trzech razy więcej (w zależności od programu).
Podsumowanie podróży
Grupa wyrusza na zakole Dunaju z Budapesztu. Ponadto niektórzy touroperatorzy praktykują usługę zbierania uczestników wycieczek pod adresy. Jest to oczywiście wygodne, wspominają turyści w recenzjach, ale tylko dla tych, którzy są zabierani jako ostatni. Przejazd ulicami Budapesztu zajmuje dużo czasu. Najpierw autobus jedzie do Esztergomia, najbardziej wysuniętego na północ punktu podróży. Tam turyści patrzą na majestatyczną katedrę i - po drugiej stronie rzeki - na słowackie miasto Sturnovo.
Następnie uczestnicy wycieczki jadą do Wyszehradu. Wizyta w zamku jest opcjonalna. Ci, którzy nie interesują się historią, mogą zadowolić się zakupami w mieście. Ale wycieczka z przewodnikiem została już opłacona, pozostaje tylko kupić bilety wstępu do zamku (1700 forintów lub 400 rubli za osobę dorosłą, dzieci do lat 6 gratis). Po Wyszehradzie grupa jedzie do Szentendre, dawnej stolicy i „węgierskiego Montmartre”. Tamuczestnicy zwiedzają Muzea Marcepanu i Ozdób Bożonarodzeniowych. Lunch i degustacja odbywają się w tym samym mieście.
Estergom
Teraz trudno w to uwierzyć, ale małe miasteczko przygraniczne przez 250 lat było stolicą Węgier zamiast Budapesztu. Tu właśnie zaczyna się zakręt Dunaju, a zwiedzający są specjalnie zapraszani do oglądania z platformy widokowej. Teraz Esztergom ma chwałę „duchowej stolicy”. Liczba kościołów jest tutaj imponująca. Ale największa na Węgrzech, a jednocześnie najstarsza, to bazylika św. Wojciecha.
Z jego kopuły otwierają się panoramiczne widoki na całe miasto. Nie zapomnij zajrzeć do krypty, w której przechowywany jest skarbiec. W Ostrzyhomiu urodził się pierwszy monarcha Węgier, Istvan (XI w.), który również został tu koronowany. Niedaleko Bazyliki można zobaczyć ruiny jego pałacu z ekspozycją muzealną znalezionych tu artefaktów. Autobus z turystami mija wioskę Nagymaros, gdzie zachował się kościół z XIV wieku.
Zamek Wyszehradzki
Ta forteca jest znacznie starsza niż samo państwo węgierskie. Nawet starożytni Rzymianie zbudowali fortecę na szczycie stromego klifu nad zakolem Dunaju, która służyła jako graniczna placówka całego zachodniego imperium, chroniąc ją przed wschodnimi barbarzyńcami. Pomyślną pozycję strategiczną tego zamku doceniono także w epoce feudalnej. Począwszy od króla Macieja, kilka pokoleń monarchów używało Wyszehradu jako stolicy Węgier. Kiedy jego status przeszedł do Budapesztu, zamek nie stracił na znaczeniu. Królowie uczynili to swoją letnią rezydencją.
Wyszehrad bardzo ucierpiał w wojnach, zwłaszcza w bitwach z Habsburgami. Ale niektóre wieże przetrwały. Przewodnicy z całą powagą zapewniają, że w jednym z nich był sam Dracula. A co - Vlad Tepes był postacią całkowicie historyczną. Był właścicielem zamku w sąsiedniej Siedmiogrodzie (rumuńskiej części Karpat graniczącej z Ukrainą). Samo miasto Wyszehrad jest urocze i senne. Ci, którzy nie chcą wspinać się na szczyt klifu, mogą wędrować po wąskich brukowanych uliczkach i kupować pamiątki.
Sentendre
Nazwa tego starożytnego miasta, założonego w XI wieku przez króla Istvana, tłumaczy się jako „Święty Andrzej”. W XIII wieku wojska tatarsko-mongolskie spaliły go doszczętnie. Wiek później miasto zostało odbudowane przez uchodźców greckich i serbskich. Dlatego w Szentendrze jest tyle cerkwi, a na ulicach panuje prawdziwie bałkański klimat. A miasto o dziwo miało też okazję odwiedzić stolicę Węgier. Teraz Szentendre nazywa się „Perłą w zakolu Dunaju”. A także - „Muzeum na świeżym powietrzu”.
W tym mieście, po najeździe Tatarów-Mongołów, zachował się tylko kościół z klepsydrą. A ten chronometr nadal działa. W recenzjach Szentendre turyści zwracają uwagę na szczególny smak miasta. Brukowane uliczki pełne są ulicznych artystów, rzemieślników, rzeźbiarzy. Wszystko to zbliża Szentendre do paryskiej dzielnicy Montmartre. Faktem jest, że miasto od dawna jest rajem dla kreatywnej bohemy. Był nawet taki kierunek w sztukach pięknych jak „Szkoła Sentendrei”.
Zabytki Szentendre
„Perła zakola Dunaju” w recenzjach turystów pojawia się bardzo często. Wiele osób twierdzi, że najlepszym miejscem na zakup pamiątek jest Szentendre. Ciekawie jest tak wędrować po mieście. Brukowane uliczki wyłożone są galeriami artystów, a jeśli nie jest Ci obojętne malowanie, możesz kupić kilka prac, zamówić portret lub karykaturę.
W „bałkańskiej” Szentendrze jest jedna osobliwość. To jest „tes”. Często można zobaczyć, że pomiędzy dwoma domami pod dachami krytymi dachówką znajduje się wąskie przejście zwieńczone łukiem. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to wejście na wąski dziedziniec. Ale w rzeczywistości to ulica. Dwie osoby będą musiały wcisnąć się w ściany, aby się minąć. Czasami tezy to schody.
A w Szentendre znajduje się Muzeum Marcepanu. Zwiedzanie jest bezpłatne dla turystów. Ekspozycja muzeum nie tylko pokazuje proces wytwarzania marcepanów, ale zawiera także prawdziwe arcydzieła rzeźbiarskie wykonane z tego słodyczy. W pobliżu znajduje się sklep, w którym można kupić pojedyncze próbki produktów.
Piwnica na wino
Program wycieczki „Zakole Dunaju” obejmuje degustację. Odbywa się w piwnicy jednej z restauracji w Szentendre. Podczas degustacji sommelier rosyjskojęzyczny proponuje degustację sześciu rodzajów produktów: win białych i czerwonych, likierów i oczywiście tokai. Nalewają dość duże dawki, a dla odświeżenia kubków smakowych oferują przekąski typu canapé. Po degustacji możesz kupić swoje ulubione drinki. Turyści w recenzjach często wspominają, co dokładnie odPrzywieźli Ice Tokay do Szentendre. Ale niestety na degustację przeznaczono tylko pół godziny.
Lunch
W drodze z Budapesztu do zakola Dunaju (turyści wielokrotnie wspominają o tym w recenzjach) przewodnika interesuje, który z uczestników wycieczki jest wegetarianinem, który przestrzega jakich diet religijnych - halal, kaszrut itp. Więc kiedy grupa dociera do restauracji, wszystko jest gotowe.
Wnętrze instytucji jest bardzo charakterystyczne, etniczne. I serwują tylko dania kuchni węgierskiej. Turyści wymieniają w recenzjach zupę z dziczyzny lub halas, prosię, panierowane jabłka i inne pyszne dania. Woda pitna jest wliczona w cenę obiadu, ale za herbatę/kawę lub alkohol trzeba dopłacić.