Wielu Rosjan nie tylko wie, które plaże Kabardinki są lepsze, ale także gdzie znajduje się taka osada. A ten kurort nad Morzem Czarnym znajduje się w naszym kraju, niedaleko Noworosyjska i tylko czternaście kilometrów od Gelendżyka. Gładka linia brzegowa zatoki Tsemess kończy się na przylądku Doob na południu miasta. Kabardian zdaje się odpoczywać na stopniach ogromnego zielonego amfiteatru schodzącego w dół do morza. To miasto nie jest bardzo stare i istnieje od 1836 roku, kiedy zbudowano tu rosyjski fort wojskowy.
Naturalne i klimatyczne warunki Kabardinki są idealne zarówno do relaksu, jak i leczenia. Ludzie przyjeżdżają tu leczyć oskrzela i płuca powietrzem górsko-morskim. Infrastruktura turystyczna tego kurortu jest bardzo rozwinięta i bez problemu można znaleźć zakwaterowanie według własnych upodobań - od najprostszych po najbardziej luksusowe hotele. Nawiasem mówiąc, to tutaj znajduje się jedyny jak dotąd w całym Gelendzhikspięciogwiazdkowy hotel. Ale nie to odróżnia miasto od innych kurortów. Wybrzeże jakby stworzone specjalnie do komfortowego pobytu - to jest to, z czego Kabardinka jest zasłużenie dumna. Zdjęcie plaży tego rosyjskiego kurortu niewiele różni się od zdjęć reklamowych ze stron broszur turystycznych kurortów we Włoszech czy Czarnogórze. Sezon turystyczny trwa w tym ośrodku siedem miesięcy w roku. To wszystko dzięki pasmowi górskiemu, które chroni brzeg zatoki przed lodowatym lasem Noworosyjsk. Plaże Kabardinki są w większości kamieniste. Centralne miasto jest dobrze wyposażone, ale niestety w szczycie sezonu jest przepełnione ludźmi. Dlatego jeśli nie lubisz dużego społeczeństwa własnego rodzaju, lepiej odejść od wejścia. Tam będzie ciszej. Ale to miejsce nadal warto odwiedzić, choćby ze względu na piękny miejski deptak z kawiarniami.
Plaże dla nudystów Kabardinka znajdują się tuż za przylądkiem Doob. Można powiedzieć, że ten teren rekreacyjny, ukryty przed wzrokiem ciekawskich za krzakami jałowca, uważany jest za jeden z najbardziej znanych wśród miłośników wypoczynku naturystów na całym Terytorium Krasnodarskim. Jest tam bardzo wygodnie, bo zawsze można znaleźć cień pod pachnącymi sosnami lub za zaroślami jałowca. Aby dostać się do strefy rekreacyjnej dla nudystów, trzeba pokonać przylądek, zejść do wody i spacerować wzdłuż morza przez kolejny kwadrans.
Dzikie plaże Kabardinki zaczynają się niemal tuż za przylądkiem Penai (bliżej jest do Noworosyjska). W tym miejscu są wysokie brzegi, ale zawsze możesz zejść po drabinach dokrawędź wody, otoczona naturalnymi kamykami. To prawda, że na takim wybrzeżu nie ma stacji ratowników, więc kilku urlopowiczów jest pozostawionych samym sobie. Za dziką plażą zaczyna się strefa rekreacyjna Victoria, która ze względu na swoje udogodnienia stanowi uderzający kontrast z „dziką” strefą. Jest toaleta, prysznic, wypożyczalnia leżaków i parasoli, a nawet tak egzotyczna usługa jak hydromasaż. Z centrum wsi można dojechać minibusem.
W ośrodku nie ma problemu ze znalezieniem zacisznych miejsc ze średnimi kamykami lub wśród skał. Ale jest też wiele obszarów z bardzo małymi kamykami, łagodnym zboczem do morza i piaszczystym dnem – z nich słynie Kabardinka. Jest tu również piaszczysta plaża, ale bliżej Gelendzhik. O dziwo, w samym centrum miasta można znaleźć przestronne obszary z jasnoszarym piaskiem (i to nie tylko w wodzie, ale i na brzegu).