Ulica Dumskaja w Petersburgu ma stosunkowo krótką długość. Zaczynając od Newskiego Prospektu, prowadzi do ulicy Łomonosowa. Początkowo jego nazwa brzmiała „Pokój dzienny”, ponieważ obok niego znajdował się (choć jest teraz) Gostiny Dvor. Dopiero od drugiej połowy XVIII wieku zmieniono nazwę ulicy. Zmiana nazwy została podyktowana faktem, że miejski cech kupiecki utworzył organ samorządu miejskiego - Dumę Miejską. Specjalnie dla niego wzniesiono nowy budynek przy ówczesnej ulicy Gostinaya. Duma podzieliła go na dwie części. Jedna z nich nazywała się Dumskaya.
Ulica nie była niczym szczególnym aż do początku XXI wieku. Ale dziś jest głównym tematem nocnego życia Petera: głośna muzyka, jasne światła, drogi alkohol i efektowne dziewczyny. Parzysta strona Dumskiej szczyci się modnymi klubami Ludovic i Shine. Z reguły „oświeceni” ludzie kojarzą te placówki z atrybutami pięknego życia. To dość drogie miejsca w Petersburgu, na które nie każdy może sobie pozwolić.
Dumskaja to ulica w Petersburgu, która od niedawna stała się swoistym miejscem kultowym wMiasto. Mieszkańcy nazywają to „ulicą barów”. Nic dziwnego, że nigdzie indziej w mieście jest tak wiele lokali gastronomicznych na metr kwadratowy!
Pierwsze bary, które pojawiły się na Dumskiej to Dacha, Fidel i Belgrad. Bardzo szybko stały się tak popularne wśród mieszkańców i gości miasta, że po nich, jak grzyby po deszczu, zaczęły tu pojawiać się inne bary, restauracje i kluby nocne. Wszystkie z nich mają dziś swoich stałych bywalców, ale z reguły dla turystów szczególnie interesująca jest promenada wzdłuż „ulicy barów”, a nie relaks w samych lokalach rozrywkowych.
Nie tak dawno temu ulica Dumskaja mogła zostać zamknięta z powodu odbudowy. W takim przypadku oczywiście wszystkie bary i kluby byłyby chwilowo niedostępne. Ale decyzja o odbudowie nigdy nie została podjęta, a ulica „barowa” nadal bawi Petersburg.
Na ulicach tego miasta w ogóle prawie wszystkie - zjawiska kulturowe i walory architektoniczne. Dumskaya wśród nich różni się tym, że przyciąga uwagę nie zabytkami, ale bardzo nowoczesnymi miejscami wypoczynku dla młodych ludzi. Jednocześnie w ciągu dnia jest tu dość nudno. Wszystkie bary otwierają się dopiero po ósmej wieczorem i przyjmują gości do rana. Niektóre z nich są dość demokratyczne. Za tysiąc rubli w zasadzie można kupić „potężną” dawkę alkoholu. Tak więc koszt piwa to nawet 100 rubli, długie koktajle to około 200, najtańsze shoty to sto.
Kuchnia w barach nie zaskakuje różnorodnością i zadziwia kosztem. Młodość jest tutajprawie wcale nie je. Ludzie przychodzą tu pić i tańczyć. Jeśli naprawdę chcesz, możesz zjeść przekąskę z orzechami lub pistacjami. Szczególnie głodni nie wahają się pobiec do sklepu Produkty, który „ukrywa” Dumską między barami „Fidel” i „Belgrad” lub wpaść na chaczapuri w jedynej tu taniej „jadalni”.
Od północy do drugiej nad ranem – najbardziej „węglowe” godziny na Dumskiej. Alkohol płynie jak rzeka, tańczy - na stołach, pali - bujak. Parkiety taneczne jako takie nie są dostępne w większości lokali, więc młodzi ludzie „krążą” tam, gdzie znajdą miejsce. A tutaj wygląda to całkiem harmonijnie.