W 1703 r., na rozkaz Piotra I, u ujścia rzeki Newy założono miasto o nazwie Sankt Petersburg. Po dziewięciu latach stał się stolicą Rosji i przez ponad dwa stulecia nosił ten dumny tytuł. Budowa była trudna, bo wokół były tylko bagna. I bez dróg. Nic innego jak rzeka. Ale mimo dotkliwego braku dróg miasto rozwijało się i wymagało sporej uwagi. W 1843 r. rozpoczęto budowę kolei Nikolaev. Miała połączyć Piotra i Moskwę za pomocą parowozów. Dziwaczny w tamtych czasach dla wielu obywateli samochodów. Droga była kluczowa, a przede wszystkim dla rozwoju przemysłu. A lokomotywy, wypuszczając dym z kominów, zaczęły kursować między miastami, dostarczając towary, a jednocześnie pasażerów.
Lokomotywa parowa i „Vodokachka”
Ale ta dziwaczna bestia jest tak zaaranżowana, że potrzebuje wody do pracy. Nagrzewając się i zamieniając w parę, była to właściwie siła napędowa ogromnej, ryczącej maszyny. A droga jest długa… Skąd parowóz wziąć tę wodę? Dlatego wzdłuż linii kolejowej zaczęły pojawiać się sztuczne zbiorniki. Jednym z nich byłzbudowany w 1861 roku na terenie współczesnego Zelenogradu.
I nadano nazwę - "Staw Vodokachka". Przed pojawieniem się lokomotyw elektrycznych wszystkie kotły parowe transportu kolejowego były tu zatankowane życiodajną wilgocią. Jak każdy staw, „Vodokachka”, a później Lake School w Zelenogradzie, ma swoją historię. Były też o nim historie. Często o mistycznej kolorystyce, którą potęgowali umorusani i pogodni palacze. To było przed wojną.
Jezioro Szkolne w Zelenogradzie, okres powojenny
Wielu staruszków pamięta jezioro jako bajeczne miejsce, było tam tak pięknie. Wokół niego był las wiekowych sosen i młodych jodeł. Dzieci pływały latem, wbrew wszelkim rodzicielskim zakazom, jakby ta woda przyciągała i wzywała. Minął czas, minęła wojna. Najstraszniejsze i najbardziej krwawe dla tej ziemi. Jezioro niewiele się zmieniło od wojny.
Tu są tylko wierzchołki jodeł, odcięte przez muszle i rowy przypominające o minionych bitwach. Chłopcy i dziewczęta bawili się w ten sam sposób, ptaki śpiewały w ten sam sposób. I cisza… A także łódki, które bez problemu można było przywiązać do małego pomostu z wiosłami na dnie. Każdy może jeździć po jeziorze. I z reguły wracając zostawiali łodzie w tym samym miejscu, na molo.
Jezioro Szkolne w Zelenogradzie, historia nazwy
I przemysł się rozwinął. Nasz kraj, podnosząc się z ruin, został odbudowany. Pod koniec lat 40. zaczęły pojawiać się lokomotywy elektryczne. Oczywiście dawna kolej Nikołajewa nie działaławyjątek. W 1948 r. uruchomiono pierwsze pociągi elektryczne. Wydawało się, że potrzeba „Vodokachki” zniknęła. A jezioro zamieniło się w kąpielisko dla miejscowych dzieci, które chętnie przybiegały tu z letniego obozu. Mieściła się w szkole i była otwarta przez całe lato dla dzieci w każdym wieku. Od tego czasu ukochany przez miejscowych zbiornik wodny został przemianowany na Jezioro Szkolne w Zelenogradzie. Obecnie obok niej znajdują się dwie szkoły, więc zasługuje na swoją nazwę.
Obszar rekreacyjny dla wszystkich
A miasto szybko się rozwija. Teraz zamiast Chruszczowa są domy elitarne. Jezioro Szkolne w Zelenogradzie stało się dostępnym terenem rekreacyjnym. W pobliżu znajduje się leśny teren parkowy, ławeczki na których można posiedzieć z dziećmi czy wesołe towarzystwo. W pobliżu znajduje się bezpłatny parking, a wielu przyjeżdża tutaj, gdy otwarta zostanie publiczna plaża.
Na Jeziorze Szkolnym w Zelenogradzie znajdują się również boiska do siatkówki i tenisa stołowego oraz place zabaw. Mali psotni ludzie spędzają tu dużo czasu z mamami, więc są przytulne i wygodne. Ratownicy są na służbie dla bezpieczeństwa pływaków. Nad jeziorem można odpocząć nie tylko latem, ale także zimą. Gdy pada śnieg, wokół jeziora oczyszczane są szlaki turystyczne. W magiczną noc Trzech Króli na jeziorze Szkolnym w Zelenogradzie pojawia się lodowa dziura, aby wszyscy mogli się zanurzyć. O każdej porze roku jezioro ma czyste powietrze i piękno, którego nie sposób nie podziwiać. I cisza…