Prawdziwym znakiem rozpoznawczym Japonii jest góra Fuji. Zdjęcia tego uśpionego stratowulkanu zdobią wszystkie broszury turystyczne o tym kraju. Góra pokryta jest mitami i legendami, śpiewanymi przez poetów, utrwalonymi na obrazach znanych artystów. Co przynosi taką sławę Fujiyamie? Może fakt, że jest to najwyższy szczyt w Japonii? Najprawdopodobniej w tym przypadku rolę odegrała historia góry, a nie jej parametry geograficzne. W opinii Japończyków Fujiyama jest bardzo daleka od swojego prawdziwego wizerunku. Nawet wykształcony człowiek jest pewien, że dusze oświeconych żyją we wnętrzu wulkanu. Dlatego Japończycy z szacunkiem nazywają górę - Fuji-san. Jej kontury tworzą niemal idealny stożek. Na górze znajdują się kapliczki Shinto. A u podstawy rośnie nie mniej mityczny „Las samobójstw”. Spróbujmy oddzielić prawdę od fikcji i ustalić na czym polega fenomen - Góra Fuji.
Suchy fakty naukowe
Jak już wspomniano, Fujiyama to najwyższy punkt w całym archipelagu japońskim, a jednocześnie obecnystratowulkan. Szczyt znajduje się na wyspie Honsiu, niespełna sto kilometrów od Tokio. W pogodne dni ze stolicy Japonii można nawet zobaczyć lśniący lodem szczyt góry na południowym zachodzie. Góra Fuji ma 3776 metrów nad poziomem morza. Ten wulkan należy do systemu górskiego Alp Japońskich. Tak Anglik William Gowland nazwał trzy grzbiety w Kraju Kwitnącej Wiśni. Opublikował dla Europejczyków książkę „Przewodnik po Japonii”, w której porównał strome zbocza tutejszych gór ze szczytami alpejskimi. Jednak japońska góra Fuji nie jest całkiem martwym wulkanem. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1708 roku i to dość potężnie. Wtedy ulice Edo (obecnie Tokio) zostały pokryte warstwą popiołu wulkanicznego o grubości 15 centymetrów. Podczas tej erupcji pojawił się krater Hoei-zan, nieco zniekształcając idealne kontury Fuji.
Historia
Naukowcy rozróżniają starą i nową górę Fuji. Pierwsza powstała 80 tysięcy lat temu. Był dość aktywny. A około 20 tysięcy lat temu miała miejsce potężna i długa (kilka wieków) erupcja. W rezultacie lawa zablokowała strumienie i utworzyła piękne Pięć Jezior Fuji, a stary wulkan całkowicie się zawalił. Nowe zaczęły rosnąć około 11 tysięcy lat temu. Jego działalność zaczęto odnotowywać w kronikach od 781 roku. Od tego czasu doszło do 12 erupcji. Największe, wraz z uwolnieniem lawy baz altowej, zaobserwowano w 800, 864 i 1708 roku. Góra Fuji w Japonii nawet teraz nie straciła aktywności, ale po prostu śpi. O tym, że wciąż jest to wulkan, świadczą liczne gorące źródła. Ale krater(500 metrów średnicy i 200 metrów głębokości) jest teraz całkowicie bezpiecznym miejscem.
Fujiyama w kulturze japońskiej
Stratowulkan jest od wieków popularnym tematem w sztuce ludowej. Sprzyjały temu przede wszystkim starożytne tradycje i legendy. Wierzono, że na szczycie góry, w samym kominie, żyją oświeceni taoistyczni mężczyźni. Dym na wulkanie to napój warzonej nieśmiertelności. Poeci i artyści opisali Fuji-san jako górę, której szczyt jest związany wiecznym lodem. Jednak w rzeczywistości w lipcu i sierpniu śnieg całkowicie się topi. Na drzeworytach góra jest przedstawiana jako bardzo stroma i stroma, o nachyleniu 45 stopni. Wierzono, że tylko nieliczni mogą dotrzeć na szczyt. Tak więc, zgodnie z legendą, książę Shogoku dokonał takiego wejścia. Jednak widoki góry Fuji, kręcone pod różnymi kątami, pokazują nam raczej łagodne zbocza. Pomimo faktu, że wulkan wielokrotnie wybuchał, w sztukach wizualnych nie ma ani jednego obrazu przedstawiającego szalejącą Fujiyamę. Prawdopodobnie dlatego, że w Japonii nawet wulkan nie może okazywać jego uczuć.
Światowa witryna turystyczna
Góra Fuji w Japonii stała się sławna poza granicami kraju dzięki odciskom z okresu Edo. Wyobrażenia Europejczyków porwały drzeworyty Hokusaia i Hiroshige, przedstawiające magiczny szczyt wznoszący się wysoko nad warstwą chmur. Co roku na szczyt wspina się około 200 000 osób. I to pomimo tego, że wejście jest dozwolone tylko przez dwa miesiące – od 1 lipca do końcaSierpień. Ale wyprawy turystyczne nie są głównymi dostawcami odwiedzających krater wulkanu. Udział obcokrajowców wśród tych, którzy wspinają się na górę, wynosi tylko 30%. Głównym celem wspinaczki na szczyt jest pielgrzymka religijna. Na szczycie Fuji, tuż przy krawędzi krateru, znajduje się świątynia Shinto Sengen Jinja. Mnichom towarzyszą meteorolodzy, których stacja znajduje się w pobliżu oraz… pracownicy poczty. Wysłanie pocztówki do rodziny bezpośrednio ze szczytu świętej góry jest uważane w Japonii za dobry znak.
Światowa sława
W czerwcu 2013 roku Fujiyama została wpisana na listę UNESCO. Warto zauważyć, że znalazła się na tej liście godnej szacunku nie jako interesujące zjawisko przyrodnicze, ale jako obiekt dziedzictwa kulturowego. To hołd dla faktu, że wulkan od wieków inspiruje artystów i poetów do tworzenia. Dlatego oficjalnie na liście UNESCO znajduje się: „Góra Fuji. Niewyczerpane źródło inspiracji i obiekt kultu religijnego. Ponadto wulkan i jego okolice są częścią Parku Narodowego Fuji-Hakone-Izu. A pięć jezior – Sai, Shojin, Motosu, Yamanaka i Kawaguchi – to kurort, w którym mieszkańcy Tokio uwielbiają wypoczywać.
Moc Fuji
W sezonie otwartym dla turystyki górskiej, na stokach góry znajdują się liczne ośrodki ratownicze, sklepy oraz yamagoya - schroniska turystyczne, w których można przenocować. Fujiyama jest podzielona na dziesięć poziomów (gome). Do piątego można dojechać autobusem, choć istnieją oficjalne trasytuż u podnóża wulkanu. Najwięcej yamagoyi, restauracji i innej infrastruktury turystycznej obserwuje się na północnym zboczu. Po drodze natkniesz się również na suche szafy. Mają nawet deskę sedesową zasilaną energią słoneczną (to jest Japonia!). Fuji wymaga od wspinaczy dużego wysiłku. Osiem godzin na wejście i pięć na zejście, nie licząc czasu na postoje i noclegi. A jeśli wspinasz się z piątego poziomu, możesz utrzymać się w ciągu jednego lekkiego dnia: trzy godziny w górę i dwie w dół.
Konieczna ostrożność
Niedaleko szczytu widać szybujące szybowce. Takie loty są w zasadzie niebezpieczne, ponieważ góra Fuji słynie z porywistych wiatrów i mgły. Ponadto niektórzy turyści mylą szerokie koleiny prowadzące na zbocze ze szlakami turystycznymi. W rzeczywistości te niebezpieczne tory są przeznaczone dla buldożerów, które dostarczają żywność do Yamagoyi i sprowadzają rannych turystów. Chodzenie taką drogą, mimo pozornej bezpośredniości trasy, jest niebezpieczne. Nie jest toczona, a kamienie mogą zranić nie tylko Ciebie, ale także podróżnych spacerujących po turystycznych szlakach. Wyrzucanie śmieci na całej trasie jest zabronione. Sklepy na stokach sprzedają tylko wodę w zamian za pustą butelkę.
Po co wspinać się na szczyt wulkanu
Pomimo tego, że w jeden lekki dzień można wejść i zejść na górę Fuji, wielu turystów woli spędzić noc na dziesiątej, najwyższej stacji, w małej chatce. Co sprawia, że znoszą zimno i jedzą w pobliżu?makaron curry z pieca olejowego (trzykrotnie cena restauracji na dole)? Faktem jest, że góra Fuji słynie ze wschodów słońca. Dlatego wszyscy turyści o czwartej rano zostawiają śpiwory i pędzą z latarkami na skraj wulkanu na spotkanie słońca. Ale nawet jeśli dotrzesz na szczyt w ciągu dnia z zamiarem powrotu do domu po zmroku, czekają na Ciebie niezapomniane wrażenia. Krater góry przypomina marsjański krajobraz. Cała powierzchnia szczytu pokryta jest ciemnymi fragmentami kamienia. Stacja pogodowa i święte ołtarze dopełniają dziwny obraz.
Góra Fuji w Japonii: Las samobójców
Jukai jest nie mniej popularny. Oznacza to po japońsku „Morze Drzew”. Podczas ostatniej erupcji lawa nie dotknęła małego, około 35 kilometrów kwadratowych, kawałka lasu u podnóża góry. Od tego czasu drzewa urosły tak bardzo, że utworzyły gęsty namiot z koron i zarośli bukszpanu. Mówi się, że wcześniej biedne rodziny sprowadzały do tego lasu starców i dzieci, których nie mogły wyżywić. A zgodnie z japońskimi wierzeniami dusze tych, którzy zginęli bolesną śmiercią, pozostają na tym świecie, aby zemścić się na żywych. A las w pobliżu góry Fudżi stał się celem pielgrzymek samobójców. Odrzuceni kochankowie, ludzie, którzy stracili sens życia, biurowy plankton wypalony w pracy bez perspektyw na awans – wszyscy pędzą do Jukai. Liczba znalezionych samych ciał waha się od 70 do stu rocznie. Tylko most Golden Gate (San Francisco) przewyższył Zukai pod względem liczby samobójstw.