Wielu z nas lubi spędzać wakacje w naszym kraju. Ktoś (jak autor artykułu) jest „ciągnięty” nostalgią za dzieciństwem, gdy chce raz po raz odwiedzać te same zarezerwowane miejsca. Wyjeżdżanie zbyt daleko od ojczyzny jest niewygodne. Ktoś postanawia zaoszczędzić pieniądze lub po prostu zrobić sobie krótką przerwę w postaci weekendu w starych i znanych miejscach - trochę jak wyjazd na wieś.
Witamy na Krymie
Jednym z tych miejsc jest oczywiście Półwysep Krymski ze swoim wyjątkowo łagodnym klimatem, wspaniałymi górskimi krajobrazami, kolorową roślinnością i bezkresnym morzem. O nim, a także o jednej z legend Krymu - słynnej Górze Niedźwiedziej - i nasza dalsza historia toczy się dalej. Wielu gości półwyspu, odpoczywając tutaj, poznaje lokalne atrakcje, zawiera nowe znajomości, świetnie się bawi na plażach i dyskotekach, w barach i innych miejscach rozrywki. Ale nie wszyscy i nie od razu dołączają do legend Krymu, chociaż Góra Niedźwiedzia jest dobrze znana każdemu turyście z przestrzeni postsowieckiej igoście zagraniczni. Z tym wiąże się tyle ciekawych legend, że wystarczy na niejedną długą wycieczkę! Jeden z nich, zaocznie, zrobimy z tobą.
Odniesienie toponimiczne
Na początek zauważamy, że nazwa Niedźwiedzia Góra nie jest jedyną nazwą interesującego nas obiektu geograficznego. Ayu-Dag jest również ogólnie akceptowana. Brzmi dość dziwnie dla rosyjskiego ucha, prawda? A w tłumaczeniu z języka krymskotatarskiego oznacza w rzeczywistości Niedźwiedzią Górę. Ale sami Tatarzy krymscy - ludzie od dawna zamieszkujący półwysep - nadali górze nieco inną nazwę: Bijuk-Kastel. To wielka forteca. I oczywiście nie było to związane z niedźwiedziami! Starożytni Grecy nazywali te miejsca „czołem jagnięcym”. Włoscy podróżnicy i topografowie średniowiecza nazwali wzgórze „Wielbłądem” - najwyraźniej przypominało im to garby tego zwierzęcia. Oto pierwsza legenda i tajemnica tych miejsc.
Parametry geograficzne
Góra Niedźwiedzia (Ayu-Dag) znajduje się w południowej części półwyspu, w pobliżu osad Partenit i Lavrovoe. Na jednym z jego podnóży znajduje się niegdyś prestiżowy Ogólnounijny Obóz Pionierów „Artek” (ICT „Artek”). Jego nazwa, nawiasem mówiąc, również według jednej wersji, pochodzi od greckiego słowa „niedźwiedź”. A w pobliżu znajdują się Wielka Ałuszta i Wielka Jałta - duże dzielnice miejskie. Pasmo górskie bezpośrednio z nimi graniczy. Wznosi się nad poziom morza o prawie 600 metrów i zagłębiła się w nim o ponad 2 kilometry. Prawdziwa Niedźwiedzia Góra! Ayu-Dag, co jest ważne, jest obiektem chronionym. Dlatego zachowało się tu jeszcze tyle niezwykłych rzeczy. Nawet energia tutaj jest wyjątkowa. Pochodzenie geologiczne skały to wulkan.
Świat jest tajemniczy i starożytny
Wróćmy jednak do legend związanych z miejscem, w którym znajduje się Góra Niedźwiedzia. Jedna z nich mówi, że kiedyś, w dawnych czasach, na krymskim wybrzeżu, wśród wraków statków, przybito pudło z małym dzieckiem. W tym miejscu żyło stado gigantycznych zwierząt, a ich przywódcą był stary i mądry niedźwiedź ogromnych rozmiarów. Usłyszał płacz dziecka, rozwinął zawiniątko i zaniósł dziecko do jego legowiska. Tak więc dziewczynka (a dziecko okazało się dziewczynką) zaczęła żyć wśród zwierząt, opiekowała się nimi i dzieliła się z nią swoją zdobyczą. Powtarzamy, wszystkie te wydarzenia miały miejsce dokładnie tam, gdzie znajduje się Góra Niedźwiedzia.
Kontynuacja historii
Cuda na tym się nie skończyły, a historia hojnego ratunku ma ekscytującą kontynuację. Kiedyś, gdy dziewczynka była już dorosła, po burzy wyrzucono na brzeg zdezelowaną łódź, w której leżał wycieńczony walką z żywiołami młody człowiek. Dziewczyna, choć nigdy nie widziała ludzi, zlitowała się nad nim i przeniosła go w miejsce z dala od zwierząt, które mogłyby rozerwać nieznajomego na strzępy. Kiedy młody człowiek się obudził, zaczęła go pielęgnować i przynosić jedzenie. Po pewnym czasie młody człowiek stał się tak silny, że zaczął budować dla siebie nową łódź, aby dostać się do swoich rodzinnych brzegów. Młody człowiek lubił dziewczynę, a ona…odwzajemnił się mu. W końcu młodzieniec namówił ukochaną, by uciekła z nim, gdy zwierzęta wyjechały na kolejne polowanie. Dziewczynce trudno było rozstać się z plemieniem niedźwiedzi, które stały się dla niej prawdziwą rodziną. Ale miłość była silniejsza i zgodziła się.
Smutek zamrożony w kamieniu
Gdy tylko uciekinierzy odpłynęli na przyzwoitą odległość od brzegu, jako ogromny przywódca niedźwiedzi, wyczuwając, że coś jest nie tak, ryknął i popędził z powrotem do legowiska, które znajdowało się niedaleko brzegu morza. Instynkt go nie zawiódł: w oddali widać było łódź z młodzieńcem i dziewczyną. Wtedy niedźwiedź znów ryknął strasznie i skłaniając głowę do morza, zaczął pić wodę morską. Reszta zwierząt, zdając sobie sprawę z tego, co się stało, zaczęła robić to samo. Bystry prąd zaczął nieść łódź uciekinierów z powrotem na brzeg, do wściekłych bestii. Potem dziewczyna pomodliła się do swoich dawnych dzikich towarzyszy i zaczęła śpiewać, rozpaczliwie prosząc ich, aby odpuścili, błagając o litość. Wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem przywódcy, wysłuchały cudownej pieśni i oderwały się od morza. Tylko przywódca-niedźwiedź, wściekły z takiej niewdzięczności, nadal pił i pił wodę, wszyscy mając nadzieję, że zawróci uciekinierów … Tak więc pozostał, pijąc wodę, nad morzem, tracąc ostatnie siły z rozpaczy, patrząc na powierzchnia morza z łodzią znikającą w oddali. Tak więc leży do dziś, skamieniały, od tysięcy lat. Tak na półwyspie pojawiła się Góra Niedźwiedzia, Krym, bez której Krym nie jest już Krymem!
Dwie wyspy
W okolicach Ayu-Dag jest jeszcze jedna ciekawa atrakcja,położony nad samym morzem niedaleko wybrzeża (kilkaset metrów od niego), w legendarnej również zatoce Gurzuf. Są to dwie małe klifowe wyspy położone obok siebie. Miejscowi nazywają je Adalary (co oznacza „wyspy” w Tatarach Krymskich) lub po prostu Białe Kamienie. Mają różne kształty i wysokości. Dawno, dawno temu na tych wyspach była nawet restauracja, planowano zbudować kolejkę linową, ale II wojna światowa uniemożliwiła.
Legenda braci
Jeśli zapytasz staruszków, mogą opowiedzieć inne legendy Krymu, w tym także Niedźwiedzią Górę, której zdjęcie możesz zobaczyć tutaj. Tradycja mówi, że na wzgórzu był kiedyś zamek. Mieszkali w nim i rządzili w nim dwaj bracia-książęta, bardzo do siebie podobni. Nazywali się George i Peter. Byli odważnymi i nieustraszonymi wojownikami, walczyli razem i chronili się nawzajem. Rządzili dzielnicą sprawiedliwie, w czym bardzo pomagał im ich wierny i mądry doradca, czarnoksiężnik Nympholis. Kiedyś Nimpholis poczuła, że jego dni są policzone. Wezwał Piotra i Jerzego na łoże śmierci i powiedział: „Wkrótce odejdę. Na koniec dam ci dwie skrzynie. Posiadają klucze do wielkiej wiedzy. Ale obiecujesz mi i przysięgasz, że nigdy nie użyjesz tych darów dla własnego interesu lub ze szkodą dla innych ludzi. Bracia przysięgli, że nigdy nie wykorzystają tych darów z egoizmu i krzywdy nikogo, ale tylko dla wiedzy. Wkrótce Nympholis, mądry doradca i wróżbita, odeszła…
Miłościowe koleje
Pytasz, jaki związek ma Góra Niedźwiedzia z tymi wydarzeniami? Legenda jeszcze się nie skończyła, przeczytaj, co wydarzyło się później. Pamiętał, żeby zabrać trumny. Piotr otworzył swój, a w nim był kostny pręt z napisem: „Jeżeli go podniesiesz, fale morskie się rozproszą, jeśli je obniżysz, poznasz tajemnice dna morza”. Szkatułka George'a zawierała dwa srebrne skrzydła. Napis na nich brzmiał: "Zwiąż je - a przeniosą cię przez niebo, przez szeroki świat, poznasz wszystkie jego tajemnice."
Od tego czasu bracia są znani jako jeszcze mądrzejsi władcy niż oni. W końcu nie było dla nich tajemnic ani na stromym niebie, ani w głębinach bezdennych wód. Ale po kilku latach stali się samotni i znudzeni. A potem obaj w jakiś sposób odkryli, że jeden zamorski książę miał dwie córki - także bliźniaczki, piękności, które rzadko się rodzą. Jak można odmówić zdobycia takiego szczęścia? Bracia pomyśleli: „Próbujemy nie dla własnego interesu, ale dla dobra, szczęścia i jego wiedzy!” Byli więc przebiegli, ale sami się do tego nie przyznali. Decydując się nie wahać, Peter i George porwali dziewczyny i przyprowadzili je do nich wbrew ich woli. Ale siostry były bardzo zły na braci, im się to nie podobało!
Więc pojawili się Adalars
I wtedy bracia postanowili zdobyć miłość do piękności przy pomocy darów Nympholis. Młodszy George wziął dwa srebrne skrzydła, przywiązał je do konia, wsadził na konia brata i siostry i wzbił się wysoko w niebo, zamierzając pokazać siostrom samo słońce. Ale wtedy głos Nimfolis zabrzmiał jak grzmot: „Wracaj!” George był przerażony wściekłym krzykiem i…zawrócił konia do domu. Siostry tylko się z niego wyśmiały: „Boi się, tchórzu? Nie pokazał nam słońca? Wtedy już następnego dnia Piotr postanowił swoją przechwałką podbić serca pięknych sióstr. Zabrał brata i dziewczęta rydwanem na brzeg morza, machnął laską, opuszczając ją - i odsłaniając dno, wodna otchłań się rozstąpiła. A Piotr prowadził ich rydwan po dnie morza. Ale po krótkiej jeździe znowu usłyszeli głos Nympholis: „Stop! Złymi myślami otworzyłeś otchłań morza, za to zostaniesz ukarany, jeśli nie wrócisz natychmiast! Jednak Piotr stał się uparty i rydwan jechał jeszcze szybciej tam, gdzie nie wolno kroczyć zwykłym śmiertelnikom. Wtedy król morza rozgniewał się, uderzył kijem trójzębnym - i zabił braci, uderzył ponownie - a siostry umarły … Ale ich ciała nie zniknęły - stały się skałami, które wciąż są znane jako Adalary … Są to poetyckie legendy Krymu i okolic, które są utrzymywane dla dociekliwych, dociekliwych, zainteresowanych historią i historią lokalną. Ale jeszcze nie rozmawialiśmy o „ścieżce Puszkina”: wielki poeta, według legendy, tu był, wspiął się na Ayu-Dag, spojrzał w dal „wolnego żywiołu” z senną tęsknotą. Tutaj narodził się jego słynny „Do morza”, kiedy Puszkin marzył o innych krajach, o woli, tak mu potrzebnej. Zawierają legendy Krymu i „straszne” historie – o statkach-widmo, utopionych marynarzach, bezprecedensowych głębokich potworach.
Bogactwo naturalne
Krym przyciąga nie tylko zabytki, ducha starożytności i romansu. Przyroda Krymu to kolejny, osobny temat wycieczki. Oczywiście lepiej wybrać się tu latem lub pod koniec wiosny, kiedy wszystko jest zielone, kwitnie i cieszy oko. Na urlopowiczów czekają tu przede wszystkim cyprysy uszlachetniające powietrze. Ich smukłe „świece” wznoszą się na aksamitnym południowym niebie i wypełniają wszystko wokół swoim pachnącym „oddechem”. Różnorodność dzikiej przyrody Ayu-Dag jest generalnie taka sama jak na całym półwyspie i odpowiada jej - dzięki górzystemu krajobrazowi. Na przykład oprócz wspomnianego już cyprysu występują lasy sosnowe (mieszane), dębowe i bukowe. Flora importowanych roślin egzotycznych reprezentowana jest przez ponad 1000 gatunków. Z fauny należy zwrócić uwagę na znane nam na równinie ssaki, takie jak lisy, borsuki, zające i jeże. W ich pobliżu żyją zarówno ptaki morskie – mewy i kormorany, jak i „lądowe” – dzięcioły, sowy, wróble i sikorki. Na Ayu-Dag jest wiele węży kilku gatunków, żyją też jaszczurki.
Droga do morza
Jak dostać się na Niedźwiedzią Górę, aby wspiąć się na jej szczyt i zrobić zdjęcie? Oto kilka zaleceń. Odległość wzdłuż autostrady z Jałty do Partenitu (jak do pobliskiej osady) wynosi około 24 km, od Symferopola - 62 km, od Sewastopola - 104 km. Do Partenitu można dostać się z Symferopola lub Jałty trolejbusem (nr 52), ale jest to powolne. Lepszy jest autobus. Na przykład z Jałty kursuje ekspres numer 110. Możesz też wziąć taksówkę, ale jest to dość drogie. Nie myśl, że na Ayu-Dag i jej okolicach nie można się zgubić. Bardzo nawet możliwe! Np. doradcy MCK „Artek” z doświadczeniem,opowiadano historie o tym, jak czasami pionierzy, kierując się ciekawością, uciekali z obozu w góry. W rezultacie, aby ich odnaleźć (a nawet uratować!) trzeba było wezwać ratowników i zaangażować miejscową ludność. Skończyło się to z reguły na tym, że przestraszone dzieci, oczywiście, błąkały się po Ayu-Dagu przez dzień lub dwa bez jedzenia i wody. Wszak na Górze Niedźwiedziej często (zwłaszcza wiosną i jesienią) są mgły, które spowijają zarówno jej szczyt, jak i całość – aż do podnóża. Dlatego jeśli zdecydujesz się na spacer do Ayu-Dag z dziećmi, uważaj, aby nie poszły za daleko same!